Radni nie obniżyli wójtowi wynagrodzenia
Wynagrodzenie wójta Zbigniewa Szczepańskiego bez zmian. Radni opowiedzieli się przeciwko uchwale obniżającej uposażenie włodarza. Teraz w gminie będą czekać na zarządzenie zastępcze wojewody.
Uchwała o wysokości wynagrodzenia wójta była ostatnią w porządku dzisiaj (22.06) głosowanych i jedyną, która wywołała dyskusję. - Czy my musimy? - pytał radny Tadeusz Kujawski zaraz po jej odczytaniu. Z odpowiedzią pospieszył radca prawny urzędu. Na rządowym rozporządzeniu, wydanym 18 maja, Edward Meyer nie zostawił suchej nitki. - Już prawie 40 lat jestem w tym zawodzie, ale takiego aktu, mimo różnych perturbacji i przekształceń jeszcze nie spotkałem - mówił mecenas krytykując brak okresu przejściowego (zmiany mają wejść w życie od 1 lipca), jak i samo uzasadnienie rozporządzenia.
Link do Mp3 (Akt prawny ten, to rozporządzenie budzi poważne zastrzeżeznia prawne ...)
- Jeżeli obniża się wynagrodzenie ze względu na dobro społeczne, to gdzie jest dobro społeczne tego człowieka? - pytał w odniesieniu do wójta. Z przykrością stwierdził, że Zbigniew Szczepański z decyzją rządzących się zgadza. - Chociaż jako obywatel mógłby powiedzieć nie. Radnych informował, że głosowanie przeciwko uchwale odsunie jedynie realizację aktu w czasie, bo kolejnym krokiem będzie wydanie zarządzenia zastępczego przez wojewodę. Mówił też o odpowiedzialności, jaka spadnie na skarbnika, który podpisze niezmienioną listę płac. - Poniesie odpowiedzialność finansową i dyscyplinarną. (...) Mimo zapytań urząd rady ministrów w temacie tym milczy. Jest to znamienne. Ten co akt wydał, powinien dokonać jego interpretacji, a tego nie ma. Obniżenie pensji wójta pociąga za sobą także zmianę wysokości uposażenia jego zastępcy. - Ono zostanie dopasowane do tabelek z rozporządzenia. Tutaj sugeruje się zawarcie porozumienia między wójtem a wicewójtem, że wyraża zgodę na nowe warunki. Jeżeli nie wyraża, wójt ma jedyne rozwiązanie - wydanie aktu o odwołaniu swego zastępcy - informował Meyer.
Kierujący gminą od 28 lat zwykle wychodził na czas głosowania swojego wynagrodzenia. Tym razem było inaczej. - Dzisiaj nie wychodzę, bo chcę poprosić was, abyście zakończyli dyskusję i przegłosowali tak, jak jest zaproponowane - o 20 procent obniżka pensji - apelował Zbigniew Szczepański. - Źle się dzieje z polską demokracją. Ona już dryfuje, kiedy jeden człowiek decyduje o pewnych takich kwestiach. Nie rozumiem, jak można się dzisiaj zgadzać na bycie posłem, będąc jednocześnie maszynką do głosowania - dodał dziwiąc się dlaczego w ramach populizmu obniża się tylko pensje samorządowcom i tylko o 20 proc. - A dlaczego by nie o 50 procent? - ironizował deklarując, że nawet przy cięciu o połowę w dalszym ciągu ubiegałby się o fotel wójta. - Ja kocham tę gminę. Ja już dzisiaj chyba tylko na tym się znam - przyznał Szczepański.
Link do Mp3 (Przez 28 lat kieruje wspólnie z wami tą gminą...)