Hicior na stulecie Niepodległej

Tym zdaniem Leszka Peplińskiego byłaby prezentacja kronik ziemi chojnickiej. - Myślę o placówkach oświatowych, kulturalnych, opiekuńczych, zakładach pracy istniejących i nieistniejących - mówi radny, który przy okazji przypomina się także z pomysłem odgrywania hejnału z ratusza.

Propozycje zgłoszone przez Leszka Peplińskiego zdobyły uznanie włodarza Chojnic i zostaną dopisane do propozycji komitetu obchodów  stulecia niepodległości. - Świetna inicjatywa z tymi kronikami. Podchwytuje. Myślę też, że warto namówić posiadaczy, żeby je przeskanować i wrzucić do internetu. My w tym możemy pomóc. Wpisuje to do katalogu - mówi Arseniusz Finster. Jak podkreśla Leszek Pepliński zaprezentowanie kronik nie powinno przysporzyć kłopotów. - Logistycznie to przedsięwzięcie jest bardzo proste, ponieważ wystarczy położyć ławy i stoły na rynku, w razie niepogody nakryć. Myślę, że to byłby jeden z hitów tych obchodów, ponieważ kroniki to kawał historii Chojnic i ludzi związanych z naszym miastem - mówi radny z klubu PO. Kroniki mieliby zaprezentować ci którzy je prowadzili. - Niektóre od kilkudziesięciu lat nie były prezentowane. Na pewno wielu chojniczan skorzystałoby  z tej propozycji zobaczenia jak wyglądały kroniki nieistniejącego już Polsportu, Zakładów Mięsnych czy Rybek. Radny ma też pomysł, aby zorganizować konkurs np. na najstarszą kronikę prowadzoną po odzyskaniu niepodległości.

Smaczku chojnickim obchodom stulecia Niepodległej nadać miałby hejnał odgrywany na żywo z ratusza. - Moglibyśmy zacząć go odgrywać na 100 dni przed rocznicą - proponuje Leszek Pepliński. - Co do hejnału, to gdyby go puszczać z jakiegoś nośnika, to nie byłoby problemu, jak już to techniczny. Natomiast nie ma hejnalistów zbyt wielu - odpowiada włodarz, a radny podpowiada, żeby skorzystać z umiejętności kształcących się w szkole muzycznej.                  - Spróbujemy. Na pewno byłoby fajnie - przyznaje burmistrz.