Strona główna

'Firmy drogowe mają teraz żniwa'

'Firmy drogowe mają teraz żniwa'

2018-05-13 08:37:25  |  Monika Szymecka

Wójt i wicestarosta o szaleństwie w drogownictwie. W gminie Chojnice musieli unieważnić przetarg na remonty dróg po nawałnicy, bo jedyna oferta przewyższyła kosztorys o 50 %. Czasu jest mało, bo 80-proc. pomoc od państwa trzeba wykorzystać w określonym czasie.


Łącznie z dotacją w gminie mają 5 mln zł na remont 16 km dróg szutrowych najbardziej zniszczonych po nawałnicy. Jedyną ofertę złożył charzykowski Marbruk wyceniając ją na 7,5 mln zł. - Ubolewamy, że tylko jedna firma zgłosiła się do tego przetargu. Spieszyliśmy się, żeby wyprzedzić starostwo i samorządy sąsiednie z tym przetargiem, bo firmy nabijają portfel zamówień - mówi wójt Zbigniew Szczepański. A jego zastępca Piotr Stanke dodaje, że spieszyć muszą się w zasadzie wszyscy. - Zgodnie z procedurą do 15 czerwca muszą być złożone podpisane umowy z wykonawcami do wojewody, następnie składa je do ministerstwa administracji i spraw wewnętrznych. Jeśli tego się nie zrobi, to te pieniądze nie zostaną przyznane.

Z gminy poszło już pismo z prośbą o przedłużenie terminu, a z drugiej strony rozmowy z lokalnymi firmami z zachętą by stanąć do przetargu. Ten został ogłoszony w piątek (11.05).       - Spotykamy się z potencjalnymi wykonawcami i po prostu prosimy firmy do złożenia ofert - przyznaje Szczepański. - W tej chwili stawka dla pracownika branży drogowej zaczyna się od 15 zł na rękę. Dziś jest pogoń za dobrymi pracownikami.

Wicestarosta Marek Szczepański także mówi o dużo wyższych kwotach przetargach. - Wynika to m.in. z tego,  że jest tak dużo robót na rynku. Są pieniądze ponawałnicowe, dodatkowe środki, które wojewoda przeznaczył w ramach rządowego programu. Jest wiele zadań do realizacji, a firm niestety nie ma, pracowników nie ma. W związku z tym firmy mają teraz żniwa. Wiedząc, że spokojnie mogą dać dużo większe pieniądze, bo czas goni.

Link do Mp3 (- Wynika to m.in. z tego...)


Włodarz z powiatu uważa, że niezbędna jest interwencja urzędu wojewódzkiego i ministerstwa, bo podobne problemy mają także w powiatach tucholskim i sępoleńskim. Proponuje, żeby przesunąć terminy na jesień.

Problem jest także przy innych inwestycjach. - Albo będziemy musieli brać wyższe kredyty, albo rezygnować z części zadań, ale to tylko tam, gdzie nie mamy dotacji zewnętrznych - ubolewa Marek Szczepański. - Szaleństwo w drogownictwie się dzieje - krótko mówi wójt gminy Chojnice.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl