Medale dla Boxing Team Chojnice w Mistrzostwach Polski U-18!
Zakończyły się XXV Indywidualne Mistrzostwa Polski w Boksie Juniorów do lat 18. Do zawodów w Ciechocinku zgłosiło się 138 zawodników z 80 klubów, zrzeszonych w 16 okręgowych związkach bokserskich. Dwa medale zdobyte przez chojniczan są jedynymi wywalczonymi przez cały Okręg Pomorski.
Od środy do niedzieli kibice zobaczyli 128 pojedynków, w których rywalizowali wszyscy najlepsi młodzi pięściarze kraju. Boxing Team Chojnice reprezentowało czterech zawodników: Maciej Kotlęga (49 kg), Kewin Gruchała (75 kg), Bartosz Głomski (91 kg), Klaudiusz Hochel (+91 kg).
Brązowymi medalami udekorowani zostali Bartosz Głomski i Kewin Gruchała. - Bartosz sprawił nam największą niespodziankę - mówi Joanna Gruchała członek zarządu Boxing Team Chojnice. W wyniku losowania, już w pierwszej walce, zmierzył się z byłym medalistą Mistrzostw Polski, odnosząc zwycięstwo 3:2. Także drugi pojedynek dla młodego zawodnika był nie lada wyzwaniem. Stanął oko w oko z zawodnikiem Górnika Sosnowiec, który zdobył wicemistrzostwo Polski w 2017 r. Sędziowie orzekli wygraną chojniczanina stosunkiem głosów 3:2. Dopiero w półfinale nie sprostał o wiele bardziej doświadczonemu i utytułowanemu zawodnikowi z Szamotuł. Jak zaznacza Joanna Gruchała, brąz jest ogromnym sukcesem Bartka, który w pełni zapracował na swój medal.
- Kewin Gruchała w pierwszej walce odprawił z ringu pięściarza z Wrocławia, wygrywając eliminacyjny pojedynek 5:0. Także drugie starcie zwyciężył jednogłośnie, pokonując zawodnika z Goleniowa. Świetne wyniki w dwóch walkach pozwoliły nam mieć nadzieję na srebro lub złoto - mówi Marcin Gruchała. W walce półfinałowej zwyciężył jednak stosunkiem głosów 3:2 przeciwnik Kewina. Sytuacja na ringu była jednak bardzo niejednoznaczna, bowiem sędzia najpierw podniósł rękę Gruchały, by po chwili zmienić decyzję i ogłosić, że to zawodnik z Zamościa wygrywa na punkty.
- Nie życzę nikomu, aby doświadczył takiego uczucia. Ręka w górze i eksplozja radości, a za moment ręka na dole i łzy smutku. W walce dałem z siebie wszystko. Duży wpływ na przebieg pojedynku miał moment, w którym mój rywal sprowadził mnie do parteru i przypadkowo uderzył kolanem w nos. Obfite krwawienie utrudniało mi kontrolowanie walki. Teraz kilkanaście dni odpoczynku, a dalej czas pokaże. Mam kilka ciekawych możliwości, ale najbardziej prawdopodobna to przejście do boksu zawodowego - powiedział po walce Kewin Gruchała.
Z dobrej strony pokazał się ubiegłoroczny wicemistrz Polski U-16 Maciej Kotlęga, który awansował do ćwierćfinału, pokonując zawodnika Korony Wałcz już w pierwszej rundzie. Do pojedynku o półfinał Maciej nie został jednak dopuszczony przez lekarzy, ze względu na bardzo poważną kontuzję kolana.
Niestety turnieju nie zaliczy do udanych Klaudiusz Hochel, który po dobrym początku walki eliminacyjnej pogubił się w obronie i sędzia ringowy wyliczył naszego zawodnika. Po drugim liczeniu arbiter zdecydował się przerwać walkę.