Pomnik prymitywizmu na wjeździe do Lichnów

O przykrym incydencie w Lichnowach poinformował sołtys Zbigniew Nojman.

Po raz któryś z rzędu wandale połamali młode lipy rosnące wzdłuż ścieżki rowerowej do Lichnów. Drzewka sadzili pszczelarze. Niestety to nie jedyny chuligański wybryk na terenie gminy w ostatnim czasie.

- Jesteśmy bezsilni wobec aktów wandalizmu. Młody lipy są niszczone co chwilę - ubolewa Zbigniew Nojman sołtys Lichnów, który sprawę zgłosił się do urzędu gminy i na policję. Do zdarzenia doszło w pierwszy weekend stycznia. Wandale połamali kilka lip. - Sołectwo wyceniło straty na 200 zł. Jesteśmy w trakcie prowadzenia czynności - informuje st. sierż. Justyna Przytarska rzecznik prasowy chojnickiej policji.

Lipy, które w  2014 roku wzdłuż ścieżki rowerowej  do Lichnów posadzili pszczelarze łamano już kilkukrotnie. - Przed dwoma laty sprawca takiego samego zdarzenia został ujęty i skazany. Myśleliśmy, że to się nie powtórzy. Nam zależy na tych drzewkach, bo ta ścieżka wygląda zupełnie inaczej z drzewkami. Z perspektywy czasu oceniam, że pomysł sadzenia tak małych lip nie był trafiony - mówi Nojman. O "brak rozumu w głowie" podejrzewa młodzież wracającą z dyskotek. - Niestety nie jesteśmy w stanie uchronić lip, bo nie postawimy na polu kamer albo strażnika, który będzie ich pilnował. Totalna tragedia. Jako sołtys mogę powiedzieć, że niszczy się mienie publiczne - mówi samorządowiec podając kolejny przykład: zniszczone ogrodzenie  przy plaży w Lichnowach. - Jest mi przykro i jako człowiekowi i sołtysowi, bo wydajemy kasę publiczną na marne.

Zbigniew Szczepański wójt gminy Chojnice zdarzenia z Lichnów podsumowuje krótko: - Ten ktoś już sobie wystawił pomnik za życia. Jest to pomnik prymitywizmu. Niestety kolejnego nie trzeba szukać daleko, jest w Nowym Dworze. - Pani sołtys Nowego Dworu poinformowała mnie, że zniknęła jedna z ławek wypoczynkowych przy ścieżce rowerowej pomiędzy ZZO a Nowym Dworem. Wyrwano ławę z betonami. Nie ma jej. Ta sprawa też została zgłoszona policji - informuje włodarz.