Strona główna

W stulecie nadania praw wyborczych kobiety wychodzą na ulice

W stulecie nadania praw wyborczych kobiety wychodzą na ulice

2018-01-18 10:21:08  |  Agata Wiśniewska

Około 10 osób przyszło zamanifestować na chojnicki rynek.

- Walczymy o prawo do stanowienia o samych sobie - mówiły wczoraj uczestniczki Czarnego Protestu w Chojnicach.


Wzorem innych polskich miast także i u nas panie wyszły na ulice by zamanifestować swoje niezadowolenie w związku z odrzuceniem przez Sejm projektu "Ratujmy kobiety". - Jak można było nie podjąć dialogu z taką ilością osób, które poparły projekt? - dziwiła się Monika Szczukowska. Chojniczanka w swoich wypowiedziach zarzucała rządzącym niehumanitarne traktowanie obywateli obu płci.  - Od 1989 roku postulujemy o dobre ubezpieczenie zdrowotne dla obywateli naszego kraju. Na zaostrzenia przepisów możemy się rzucać wtedy, kiedy będzie chociaż podstawa humanitarnego traktowania człowieka - zaznaczała.

- Ja tu jestem, żeby walczyć o edukację o życiu seksualnym kobiet i mężczyzn w szkołach. W zasadzie już od edukacji przedszkolnej powinno prowadzić się wychowanie z poszanowaniem obu płci. Edukacja seksualna powinna być oparta na wiedzy, a nie ideologii - mówiła Teresa Ziółtkowska, jedna z organizatorek wczorajszego protestu. Chojniczanka podjęła też wątek zmuszania kobiet do rodzenia chorych dzieci. - A gdzie odpowiednie wsparcie? Gdzie placówki, w których kobieta w godnych warunkach może zostawić dziecko na czas pracy? U nas ta strefa nawet nie kuleje, jej po prostu nie ma.

W chojnickim proteście wzięły udział także uczennice pierwszej klasy Technikum Wojskowego: Aleksandra Hering z Bytowa i Dominika Kempczyńska ze Starogardu Gdańskiego.                     - Zobaczyłyśmy u Ani Rubik, że jest protest. Stwierdziłyśmy, że jesteśmy za tym, aby zmienić te wszystkie prawa. Zaczęłyśmy szukać, gdzie w  okolicy taki protest się odbywa, dlatego pojawiłyśmy się na chojnickim rynku. Wczorajszy protest był pierwszym, w którym brały udział  Ola i Dominika. - Wcześniej swoje racje przedstawiałyśmy księdzu na lekcji religii.

Panie na Stary Rynek zabrały ze sobą dwa  transparenty. Jeden mówił o równości kobiet i mężczyzn, drugi odnosił się do edukacji seksualnej. W dłoniach trzymały karteczki z napisem "Czarny Protest". Zapaliły zimne ognie. Na ulice wyszły w stulecie nadania praw wyborczych kobietom w Polsce. - Niestety w dalszym ciągu prawa nam się odbiera. Chcą decydować za nas - mówiły zgodnie.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl