300 tys. zł na doświetlenie przejść dla pieszych
Niestety potrącenia pieszych na zebrach dobitnie pokazują, że z widocznością po zmroku nie jest najlepiej. Kilka newralgicznych doświetlono. Chojniczanie zgłaszają jeszcze ok. 20. Ale te poczekają na przyszły sezon.
Kwoty 300 tys. zł na poprawę bezpieczeństwa pieszych nie było w budżecie, ale w lutym burmistrz zamierza wnieść do niego poprawkę. Kolejny zamiar to namówienie do współpracy zarządców dróg wojewódzkich i powiatowych. - Ten problem głównie dotyczy właśnie dróg powiatowych i wojewódzkich, wcale nie miejskich - zaznacza Arseniusz Finster.
Na doświetlenie przejść dla pieszych w takich przypadkach miasto wyłoży połowę. Zamierza też przygotować projekty. - Proponuję lampy ledowe nakierowane na przejście zamontowane na niższych słupach - informuje burmistrz. Latem realizacja prac w kolejnych miejscach, żeby w jesiennej szarudze piesi byli już lepiej widoczni.
Ubiegłej jesieni doszło do kilku potrąceń, w tym niestety jednego śmiertelnego - przy ul. Młodzieżowej. W połowie grudnia zamontowano dodatkową lampę nad przejściem dla pieszych przy ul. Sukienników - drugim od ronda Solidarności. - Jest to dobre rozwiązanie. Wzorowe jest na byłej ulicy Morozowa, aktualnie Strzeleckiej. Tam są dwa niższe, bo 3-metrowe projektory przed przejściem dla pieszych, które oświetlają sylwetkę osoby przechodzącej - ocenia dyrektor wydziału komunalnego Jarosław Rekowski.
Oprócz tego z zebry przy Człuchowskiej na Obrońców Chojnic - w sąsiedztwie kościoła, trafiło dodatkowe pulsujące oznakowanie. Jak informuje dyrektor Rekowski, koszt jednej instalacji, to ok. 15-20 tys. zł. Około 20 niewystarczająco oświetlonych zebr wskazują sami mieszkańcy.