Strona główna

Wiceburmistrz bombardowany, a w radnym się gotuje

Wiceburmistrz bombardowany, a w radnym się gotuje

2017-12-11 15:22:15  |  Monika Szymecka

Powód? Za mało kasy na sport i kulturę oraz jej rozdziału. A do tego jeszcze kluby piłkarskie wyciągające ręce po pieniądze na kolejne boisko treningowe. Tymczasem orliki przeznaczone dla dzieci i młodzieży ciągle czekają na drobne remonty i konserwacje. Dzisiejsze posiedzenie komisji kultury i sportu nieoczekiwanie przebiegło pod znakiem burzliwej dyskusji.

 

Zaczęło się od dociekań radnego Marka Szanka co do wysokości stypendiów dla sportowców i działaczy kultury oraz poszukiwania w budżecie pieniędzy na wymianę nawierzchni orlika przy Lichnowskiej. Puli na to ostatnie zadanie nie ma jednak w prowizorium na przyszły rok, mimo próśb radnego z komitetu burmistrza.

- Chciałoby się, żeby na wszystko starczyło - odparł  wiceburmistrz Edward Pietrzyk. - Ale my jesteśmy wręcz bombardowani w tym roku uruchomieniem dodatkowego boiska trawiastego pełnowymiarowego w okolicach stadionu Kolejarz. I to przez odbywa kluby Kolejarz i Chojniczankę.

Link do Mp3 (- Chciałoby się, żeby na wszystko starczyło...)


A że teren nie wygląda najlepiej, to i sporo trzeba by włożyć, by się w ogóle nadawał do czegokolwiek. Zaskoczona takim obrotem sprawy była sama szefowa komisji kultury i sportu Maria Błoniarz - Górna: - Przecież to jest beznadziejny pomysł. Na co wiceburmistrz odparł:    - Ja mam straszną presję klubów.

Link do Mp3 (- Panie burmistrzu, pan zaskoczył większość tutaj i mnie...)


Jeśli już, to radna wskazuje lokalizację takiego boiska przy Modraku. Tam przynajmniej teren jest odwodniony. Pietrzyk zaproponował, że zaprosi władze klubów piłkarskich na spotkanie z radnymi. Błoniarz - Górna ciągnęła jednak temat orlików. Ich nawierzchnia, zdaniem szefowej komisji, powoduje martwicę pięt. Wspominała, że kiedy w Finlandii likwidowali takie boiska, u nas zaczęli je budować. A trawiaste boisko treningowe miałoby służyć przede wszystkim dzieciom.

Marka Szanka za wielokrotnie ponawiane wnioski i prośby docenia Marzenna Osowicka, ale ma przy tym gorzką refleksję. - Zaczynam mieć fatalne wrażenie, że my radni to jesteśmy w roli takich proszalnych dziadów, dosłownie. Czemu? A bo właśnie najczęstsza odpowiedź na takie prośby brzmi - jak będą pieniądze. - Pierwsze słyszę, że stadion trawiasty stał się priorytetem, bo lobby piłkarskie naciska, tak?!  Jest wiele innych potrzeb w mieście - mówiła radna opozycji.

Link do Mp3 (- Zaczynam mieć fatalne wrażenie...)

Podobnie słowa Edward Pietrzyka odebrał Szank. Mechanizm tworzenia budżetu też nie pozostawia mu złudzeń: - My nie mamy na to żadnego wpływu! Radny, na co dzień wuefista, przypominał, że mówił wcześniej o konieczności wymiany nawierzchi na orliku przy Lichnowskiej. Skarbnik Wioletta Szreder rozwiała jego wątpliwości, prostując, że kwota 190 tys. zł pójdzie na stadion Chojniczanki, nie orlika. A już całkiem radny załamał ręce nad tym, że nie idzie znaleźć 10 tys. zł na podwyższenie ogrodzenia boiska na osiedlu Kolejarz.               - Myślałem, że to ostatni gwizdek, żeby kogoś obudzić - uzasadniał swoje dzisiejsze dociekania, które jakoś dziwnie zawsze okazują się być nie w porę. Raz za szybko, a potem nagle już za późno.

Link do Mp3 (- My nie mamy na to żadnego wpływu...)

- Kiedy po raz kolejny patrzę na środki finansowe, które są przyznane w grantach, to zaczyna się we mnie troszeczkę to wszystko gotować - Szank dorzucił do przysłowiowego pieca. - Nie robimy nic na naszej komisji, żebyśmy wspólnie o to walczyli. Przewodnicząca gremium zdenerwowana weszła mu w słowo: - Panie radny, a skąd pan chce zabrać, żeby dać na stypendia sportowe i kulturalne?

Link do Mp3 (- Kiedy kolejny raz patrzę na środki finansowe w grantach...)


Było na tyle gorąco, że nawet po oficjalnym zakończeniu obrad, rajcy dalej ciągnęli temat, ale już poza tzw. protokołem.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl