Strona główna

'Naprotechnologia jest niemierzalna'

'Naprotechnologia jest niemierzalna'

2017-11-23 16:30:41  |  Monika Szymecka

Program dofinansowania in vitro dziś trafił w ręce członków specjalnego zespołu.  Miał być od razu głosowany, ale dwie radne apelowały o czas na lekturę. Przede wszystkim jednak zdziwione pytały o naprotechnologię, która miała być kompromisem, a której w dokumencie w ogóle nie ujęto. - Nie będę tego zgłaszał. To jest niemożliwe do realizacji - zapowiedział burmistrz, który mimo tego czeka na "gotowca". Kolejne spotkanie zespołu odbędzie się w przyszłym tygodniu.


Założenie programu wsparcia prokreacji przedstawiał jego główny autor Grzegorz Czarnowski, dyrektor wydziału edukacji. Pary, które spełnią kryterium, jakim jest roczne udokumentowane leczenie niepłodności, będą mogły liczyć na zwrot kosztów do 80 % i 15 tys. zł. - To jest bardzo dużo, to więcej niż dzisiaj pobierają kliniki od kobiety, która jajeczkuje i mężczyzny, który ma zdrowe plemniki. Tu właściwie byłoby pełne sfinansowanie. A kiedy ma dochodzić do adopcji zarodka czy jakichś innych skomplikowanych procedur, to wówczas te koszty rosną - objaśniał Arseniusz Finster.

Link do Mp3 (- To jest bardzo dużo...)


Co ciekawe, by załapać się na pomoc samorządu, najważniejszy będzie... PiT. Pary będą musiały udowodnić, że podatki płacą w naszym mieście. - Jeżeli będzie zameldowany w Chojnicach i płaci podatek, a np. zamieszkuje na Zielonych Wzgórzach, to będzie się kwalifikował - przykład podał burmistrz Chojnic, który nie robi tajemnicy z miejsca swojego zamieszkania. - Też adresujemy do mieszkańców sąsiednich gmin, którzy podatkowo są związani z Chojnicami.

Link do Mp3 (- Jeżeli będzie zameldowany w Chojnicach...)


Na dzisiejszym spotkaniu nie dyskutowano jednak nad konkretami ws. in vitro. - Miasto nie jest od wypełniania zadań związanych z leczeniem. In vitro jest metodą leczenia - podkreślała radna Marzenna Osowicka. - W dyskusjach kuluarowych mieliśmy nadzieję na pewien kompromis pomiędzy tym leczeniem interdyscyplinarnym a ostatecznością, czyli in vitro. Podjęliście państwo decyzję sami w wąskim gronie i przedstawiacie społeczeństwu projekt.

Link do Mp3 (- Miasto nie jest od wypełniania zadań...)


- Obywatelom zabrano in vitro całkiem niedawno, dlatego ten pomysł wszedł pod obrady rady miejskiej - kształ programu uzasadniał burmistrz Finster. -  Naprotechnologia jest niemierzalna, a in vitro jest. Jeżeli pani ma pomysł, to proszę przedstawić nam inicjatywę finansowania naprotechnologii, my się nad tym pochylimy.

Link do Mp3 (- Obywatelom zabrano in vitro całkiem niedawno...)


Osowickiej wtórowała też inna członkini aktualnie 8-osobowego zespołu (Marcin Łęgowski stracił mandat radnego - przyp. red). - Ja też uważam, że ten program powinien być rozszerzony o naprotechnologię. Nie każdy jest za in vitro, a są pary, których nie stać na leczenie, jeśli chodzi o naprotechnologię - mówiła Joanna Warczak. - Przecież jest refundowane - wtrącił burmistrz. - Nie jest, pani Kicińska o tym mówiła. Ok. 5 tys. zł, to było na tym spotkaniu - przypomniała radna.

Link do Mp3 (- Ja też uważam, że ten program powinien być...)

Joanna Warczak była przekonana, że członkowie zespołu ds. opracowania programu wsparcia prokreacji dla chojniczan dziś dalej będą dyskutować, a nie głosować. - Dajcie nam czas na zapoznanie się z materiałami - apelowała Osowicka.

Kolejne spotkanie zespołu odbędzie się w urzędzie w przyszłą środę o 12:30.

Program

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl