Strzelecka do końca listopada
Nowy termin zakończenia przebudowy podaje wicestarosta Marek Szczepański. Opóźnienie wynika z konieczności wykonania dodatkowych prac związanych z kanalizacją.
O ostateczny termin zakończenia remontu powiatowej drogi i powody opóźnień pytała na ostatniej sesji radna Mirosława Dalecka, która jeszcze przez rozpoczęciem inwestycji wyrażała niepokój długim czasem zamknięcia drogi. Wicestarosta zapewniał wówczas, że urzędnicy będą bardzo pilnować terminów. - Remont zaczął się pod koniec czerwca i miał trwać 2,5 miesiąca, o czym informowali burmistrz i starosta. Ulica już powinna być oddana do użytku, a okazuje się, że nie zostanie nawet do końca października. A co jak przyjdzie zapowiadana ostra zima? Cierpią mieszkańcy, zwłaszcza prowadzący działalność.
Link do Mp3 (- Remont zaczął się pod koniec czerwca...)
Marek Szczepański przyznał, że termin do końca października jest niemożliwy do dotrzymania. - Po odkryciu okazało się, że deszczówka jest pozarywana w wielu miejscach i zaistniała konieczność odtworzenia kanalizacji deszczowej, w związku z czym trzeba było wymienić podbudowę.
Wicestarosta argumentował, że miejski samorząd, który dorzuca się do przebudowy, nie miał zinwentaryzowanej kanalizacji deszczowej. - Tam wody opadowe praktycznie z całego osiedla spływają na Strzelecką. Dlatego konieczne było przeprojektowanie odcinków kanalizacji deszczowej.
Nowy termin dla wykonawcy - firmy Amar z Lichnów, to 30 listopada. - Liczymy na to, że wcześniej się uda. To jest generalnie problem dróg w miastach, gdzie infrastruktura podziemna jest często sprzed II wojny światowej.