Największe zniszczenia zielone płuca Chojnic doznały w okolicach Strugi Jarcewskiej. Tam krajobraz po porządkach wyraźnie się zmieni. Miasto prowadzi już rozmowy z firmami, które miałyby ewentualnie posprzątać wiatrołomy z Lasku Miejskiego. -  Zwróciliśmy się do czterech firm, które zajmują się wycinką drzew z propozycją realizacji naszego zadania. Trwają negocjacje cenowe. Jako jeden z warunków ustaliliśmy,  że te prace mają być wykonane do 28 lutego przyszłego roku. Czyli celowo nie spieszymy się, żeby nie podbijać ceny za realizację tego zadania, tylko dajemy kilka miesięcy, żeby firmy mogły wejść i uporządkować ten stan rzeczy - informuje Arseniusz Finster.

- Generalnie nasz lasek będzie troszeczkę przerzedzony. Nie ma kataklizmu takiego, jak jest na kierunku Brusy czy na kierunku Czersk, ale też zmiany w Lasku Miejskim będą - dodaje włodarz Chojnic. A dyrektor wydziału komunalnego przypomina, że nadal obowiązuje zakaz wstępu do zieleńca! - Nie da się uruchomić placu zabaw, ponieważ do placu zabaw trzeba dotrzeć. Na tę chwilę nie mamy udrożnionych dróg komunikacyjnych, a nie pokuszę się, żeby kogokolwiek dopuścić nawet ogólnymi drogami w te obszary ze względu na to, że wizytując w lasku widziałem, że te drzewa są zaklinowane jedno o drugie - mówi Jarosław Rekowski. W pierwszej kolejności urząd będzie starał się więc udrożnić najczęściej uczęszczane szlaki komunikacyjne jak np. dojście do źródełek czy wspomnianego wyżej placu zabaw.

Potrzeba posprzątania zieleńca jest także od strony ul. Igielskiej, o czym na dzisiejszym posiedzeniu komisji informował Bogdan Kuffel. Po nawałnicy sporo drzew padło do ogródków wspólnoty OSM. - Teraz mieszkańcy się boją, że przy kolejnej nawałnicy, czy silnym wietrze suche drzewa, które jeszcze stoją położą się. Proszą więc, żeby przy jednym momencie sprzątania usunąć, wyciąć te suche drzewa, które zagrażają ich ogródkom i budynkowi - mówił radny.