Strona główna

Jak pisać rzetelnie?

Jak pisać rzetelnie?

2017-06-28 14:42:03  |  Monika Szymecka

Pytanie "jak żyć?" postawione byłemu premierowi Donaldowi Tuskowi sparafrazowałam na lokalne potrzeby. Kiedy burmistrz gromi wybrane media za brak rzetelności, pytam: - Jak pisać rzetelnie? Kiedy urząd miejski utrudnia jak może, nie odpowiadając na pytania albo śląc odpowiedź z dokładnością do 14 dnia, czyli ostatniego przewidzianego w ustawowym terminie, albo nawet wydłużając go do dwóch miesięcy.


Zarzut braku rzetelności stawiany przez burmistrza, gdy równocześnie uniemożliwia się dotarcie do informacji drogą oficjalną jest kuriozalny, ale pada i to publicznie. Przykład ostatni z brzegu, burmistrz nagrywa swoje oświadczenie odnosząc się do artykułu mojego autorstwa, zarzuca nieprawdy, po czym publikuje to konkurencyjny portal. Przecież tak nie działa sprostowanie, a wystarczy lektura zaledwie dwóch stron Prawa prasowego...

Sprawa dotyczy zawarcia umowy najmu przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i Chojnickie Centrum Kultury z firmą PB Górski, o czym burmistrz szeroko informuje na konferencji prasowej. Samych umów dziennikarzom nie udostępnia, ale zachęca by wystąpić o nie w trybie informacji publicznej, co zresztą uczynić może każdy obywatel i nie musi posiłkować się przy tym legitymacją prasową. Uczona doświadczeniem ślę maila do urzędu, ale w międzyczasie, by nie czekać dwa tygodnie, publikuję artykuł opierając się na publicznym wystąpieniu burmistrza Chojnic, załączając nawet nagrania jego wypowiedzi. - Cały artykuł nadaje się do kosza - stwierdza Arseniusz Finster w czasie rozmowy telefonicznej ze mną. Proszę zatem o treść sprostowania, bo na same umowy czekam do dziś, a  termin na odpowiedź dyrektorka MOPS-u wyznaczyła do 5 sierpnia. - Nie będę nic prostował i napiszę artykuł na sąsiednim portalu. Myślę, że trzeźwo myślący czytelnicy będą wiedzieli, jaki ma pani poziom dziennikarstwa. Wasz portal to jest ściek po prostu. Pani pisze sterowane artykuły, kłamstwo za kłamstwem. To co Pani napisała to kłamstwo i konfabulacja. Ja w takim szambie nie będę nic publikował. Opublikuję na mojej stronie, poproszę o publikację na chojnice.com. Ja panią sprostuję na konferencji prasowej i będzie pani bardzo wstyd - w taki oto sposób na moją prośbę odpowiada burmistrz miasta.

W publikacji na "sąsiednim" portalu wyjaśnia czytelnikom: - Nie jestem uprawniony do pisania sprostowania do autora artykułu, który może dociec do źródeł prawdziwych informacji. Wystarczyło tylko zapytać.
Celowo pomija fakt, że takowe zapytanie trafiło do MOPS-u już 5 czerwca, a na odpowiedź dyrektorka daje sobie dwa miesiące. Elżbieta Szczepańska tłumaczy, że musi uzyskać zgodę strony umowy najmu na udostępnienie jej kopii. W tej chwili jako autorka artykułu nie jestem więc w stanie dociec do "źródeł prawdziwych informacji", za to cała sytuacja dobitnie pokazuje, że takowym nie jest konferencja prasowa burmistrza. A deklaracja wypowiedziana przez Arseniusza Finstera w swoim oświadczeniu pozostaje gołosłowna. - Uważam, że powinniśmy informować siebie z należytym szacunkiem.

Chyba że, zdaniem burmistrza, szacunek należy się tylko wybranym i niekoniecznie tym docierającym do źródeł informacji. Do dziennikarzy portalu chojnice24 apeluje na konkurencyjnej stronie, by dociekali prawdy. Ja apeluję, by informację rzeczywiście traktował jako publiczną. Bo ta przede wszystkim należy się czytelnikom. Apeluję też, by mimo przekroczenia ustawowego terminu 14 dni, udostępnił akt notarialny sprzedaży apteki na ul. Kościerskiej i inne dokumenty, o które wnosiłam 6 czerwca. Ja w przeciwieństwie do urzędników nie będę kurczowo trzymała się terminów. Może pan burmistrz zechce mi zatem odpowiedzieć: - Jak pisać rzetelnie bez rzetelnej informacji?

Pytanie do MOPS o umowę najmu, odp.

Pytanie do UM o sprzedaż lokalu apteki, odp. brak

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl