Strona główna

Wałdoch zniesławił burmistrza

Wałdoch zniesławił burmistrza

2017-06-16 15:26:10  |  Monika Szymecka, Agata Wiśniewska

Nie został jednak skazany. W środę chojnicki sąd umorzył sprawę warunkowo na 2 lata. W lutym podobny wyrok zapadł w stosunku do innego działacza opozycji Radosława Sawickiego. Obaj w internecie pisali o zależnościach między pomocą publiczną udzielaną przez samorząd przedsiębiorcom a wpłatami na komitet wyborczy burmistrza. Proces był utajniony.

 

W tekście "Biedni płacą za bogatych" bloger Marcin Wałdoch, członek Prawa i Sprawiedliwości, pisał m.in. o umorzeniach podatków, gdzie przytaczał konkretne kwoty. A także tzw. pomocy publicznej, której wysokość i formę próbował ustalić, ponieważ na miejskiej stronie wymienione były jedynie podmioty, które ją otrzymywały. "Gorszące życie gospodarcze w Chojnicach, które w dużej mierze odbywa się na styku gospodarki i polityki ma swoje odzwierciedlenie w listach podmiotów, które były zwolnione z podaktów od nieruchomości, otrzymywały pomoc publiczną w różnej formie od Miasta Chojnice. (...) Zdaje się, że kapitał publiczny rzeczywiście utrzymuje chojnicką elitę, albo znacząco do tego jej utrzymania i rozwoju się przyczynia. Jestem zainteresowany na jaką kwotę łączną udzielono pomocy publicznej wszystkim 99 podmiotom za te wskazane dwa lata i jak się ma sytuacja za rok 2015? Bo tego w dniu 7 lutego 2016 r. jeszcze w BIP nie znalazłem" - pisał na swoim blogu przed ponad rokiem. Dopiero w wykazie za rok 2016 podana jest podstawa prawna i forma pomocy, ale bez kwoty. Poprzednie listy, jak wynikało z późniejszych wyjaśnień burmistrza, tyczyły refundacji szkolenia uczniów. - Nie mam wpływu ma to, kto otrzymuje pomoc w ramach refundacji szkolenia uczniów - tłumaczy burmistrz Arseniusz Finster.

Proces wytoczony przez włodarza ciągnął się ponad rok i był niejawny. Sąd warunkowo umorzył postępowanie na dwa lata, uznając Marcina Wałdocha winnym zniesławienia. Ten musi wpłacić 2 tysiące złotych na konto fundacji ofiar poszkodowanych w wypadkach i 1700 zł kosztów zastępstwa procesowego.

Burmistrz Arseniusz Finster nie ukrywa, że z wyroku jest usatysfakcjonowany. - To warunkowe umorzenie postępowania na 2 lata powoduje, że jeżeli pan Wałdoch jeszcze raz mnie zniesławi, to na pewno będę konsekwentnie występował z powództwem sądowym i wówczas sąd będzie odwieszał to postępowanie i skutek może być dla pana Wałdocha cięższy niż w tej chwili.

Link do Mp3 (- To warunkowe umorzenie powoduje...)

 

- To był proces polityczny. Przede wszystkim, za to że z Radkiem Sawickim zainicjowaliśmy wygaszenie mandatu Mirosława Janowskiego. Arseniusz Finster wytoczył działa sądowe, żeby pokazać, że nie ma przyzwolenia władzy lokalnej na wolność słowa. On nas opozycjonistów widzi za kratkami i tylko to go interesuje - mówi z kolei Marcin Wałdoch.

 

Chojniczanin nie uważa, aby proces wygrał czy też przegrał. - Zresztą sąd zaznaczył, że nikt w tej sprawy nie przegrał.  Będę apelował do wyższej instancji o uniewinnienie. Poza Chojnicami ten proces wygramy, bo zarzuty były kuriozalne. Wykazałem zbieżności i nikogo nie pomówiłem. Dla mnie sytuacja, w której osoby związane relacjami towarzyskimi z władzą, wspierające te władze w wyborach finansowo, są jednocześnie w bliższych i dalszych relacjach z właścicielami firm, które uzyskiwały umorzenia podatków. To głęboki konflikt interesów, w którym według mnie tkwi burmistrz Chojnic. Taki proces może był o tyle potrzebny, że burmistrz już wie, że pewne postawy musi zmienić w sferze publicznej. Przed procesem w BIP-ie nie było pełnych danych o kwestiach podatkowych.

Opozycjonista zaznacza, że wielokrotnie apelował listami otwartymi o jawność procesu. Bezskutecznie.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl