Zamiast dywanika konkretna przebudowa drogi i ścieżka rowerowa

Za taką opcją dla drogi wojewódzkiej nr 236 przebiegającej przez Swornegacie optuje wójt Zbigniew Szczepański. Włodarz swoją wizją podzielił się już z marszałkiem województwa. Niebawem ma zostać podpisane porozumienie między samorządowcami, na mocy którego w przyszłym roku inwestycja zostanie wspólnie zrealizowana.

W tym roku sworzanie i turyści mieli cieszyć się nową nawierzchnią asfaltową na głównej drodze przebiegającej przez wieś, ale będzie inaczej. Zdaniem wójta Swornegacie zasługują na porządną przebudowę drogi. - Jeśli zrobimy ten dywanik, to przez 20 kolejnych lat na tej drodze nic nie będzie się robiło - mówi Zbigniew Szczepański i proponuje za zgodą kolegium rady gminy i sołtysów, aby w tym roku wykonać dokumentację przebudowy drogi z uwzględnieniem ścieżki rowerowej. Obecnie trakt dla rowerzystów kończy się przed wjazdem do jednej z popularniejszych w sezonie miejscowości w gminie Chojnice. - Tam się przeprowadza kajaki. Tam jest transport leśny. Do tego pełno przechodzących turystów wokół kościoła, domu kultury. W Sworach jest po prostu niebezpiecznie - argumentuje włodarz.

Żeby móc kontynuować Kaszubską Marszrutę przez Swornegacie samorząd skorzysta ze specustawy drogowej. - Grunty na ścieżkę rowerową można wykupować czy też przejmować w ramach projektu przebudowy drogi. Jeśli ścieżka rowerowa jest elementem składowym przebudowy drogi, to wtedy z mocy ustawy można przejmować tereny. (...) Jeśli ścieżka rowerowa ma funkcjonować w terenie zabudowanym, to musi mieć szerokość przynajmniej 2,5 metra - informuje wójt.

Trakt dla cyklistów od wjazdu do Sworów najprawdopodobniej będzie wiódł lewą stroną aż do mostu na Brdzie. - Potem w lewo na Zbrzycę i tam na wysokości koziego mostku skręcamy w prawo. Dalej ścieżką od kościoła w kierunku Drzewicza po prawej stronie - planuje wójt, który myśli także o zagospodarowaniu placu przed kościołem, który obecnie spełnia funkcję parkingu. Widziałby tam np. rzeźbę rybaka, czy inną formę artystyczną, która mile przyciągałaby oko, a jednocześnie swymi gabarytami nie blokowała swobodnego dojazdu do kościoła.