Strona główna

Długa sprzedaż, a w 'gratisie' najem

Długa sprzedaż, a w 'gratisie' najem

2017-03-09 09:48:32  |  Monika Szymecka

Obwołana wielkim sukcesem sprzedaż lokalu apteki na razie nie przyniosła korzyści finansowych samorządom, a raczej wiele problemów, o których do końca nie chcą mówić. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie.


W październiku ubiegłego roku burmistrz ogłosił, że sprzedał lokal apteki w przychodni przy ul. Kościerskiej i cieszył się z uzyskania wysokiej kwoty - 1,6 mln zł. Udziały w lokalu mają miasto Chojnice (73 %) i gmina wiejska (27 %). Pierwszy z samorządów wziął na siebie wypowiedzenie umowy. Do tej pory pieniądze za transakcję nie wpłynęły na konto miasta, a podpisanie aktu notarialnego przełożono. Ze zwycięzcą przetargu na sprzedaż podpisano za to... umowę najmu w grudniu ubiegłego roku. Prawdopodobnie teraz funkcjonują dwie umowy, bo dotychczasowy najemca spółka Apo Pharma uważa, że wypowiedzenie jest nieważne i wniósł sprawę do sądu.

W dniu 17.10.16 r. do przetargu ogłoszonego przez miasto na sprzedaż lokalu apteki stanęła spółka Bonum Investment zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym zaledwie dzień przed przetargiem. Jej kapitał to 25 tys. zł, czyli zaledwie 15 % kwoty, która potrzebna była w ogóle do startu w przetargu, czyli 160 tys. zł jako wadium. Czy urzędnikom nie powinna była już wówczas zapalić się czerwona lampka?! Skąd pochodziły pieniądze, które wpłynęły na konto samorządu? Swoimi wątpliwościami zawsze mogli podzielić się z odpowiednimi służbami. Skoro spółka nie ma takiego kapitału, to z jakiego konta wpłynęły pieniądze za wadium? O potwierdzenie wpłaty zapytaliśmy urzędników przed ponad tygodniem. Na razie odpowiedzi brak. Podobnie, jak na pytanie o powody niepodpisania aktu notarialnego sprzedaży, co było zaplanowane 1 marca w samo południe.

W samych warunkach przetargu nie określono jednak terminu, w jakim powinien zostać zawarty akt. A burmistrz Arseniusz Finster informuje, że ma na to nawet rok czasu. Świeżo po rozstrzygnięciu przetargu zapowiedział, że pieniądze na konto ratusza i urzędu gminy wpłyną w lutym... Od tego czasu o sprawie było cicho, aż do ubiegłego piątku, kiedy burmistrz zasygnalizował problemy i "niepotrzebne zgrzyty". Dotychczasowy najemca, który prowadzi aptekę w przychodni już od 18 lat uznał wypowiedzenie za nieskuteczne i nie wyprowadził się z lokalu w dniu 1 marca. Tego dnia w aptece pojawili się dyrektor wydziału nieruchomości ratusza Jacek Marczewski z przedstawicielami Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Na ten dzień urząd ustalił datę aktu notarialnego, ale co ciekawe również od tego dnia obowiązuje umowa na najem ze spółką Bonum Investment, którą podpisano już 16 grudnia. O zawarciu tejże podczas ostatniej konferencji prasowej burmistrz milczał. - Więcej szczegołów nie mogę zdradzić, bo sprawa się toczy - tłumaczył i od razu zawyrokował: - Sprawa nie będzie trudna dla sądu.

Link do Mp3 (- Od 1 marca zaczynamy naliczać potrójny czynsz...)


Arseniusz Finster zapowiedział, że "staremu" najemcy zgodnie z prawem może teraz naliczać potrójny czynsz. Normalnie płacił 18 tys. zł, a teraz będą to 54. To samo działa jednak w drugą stronę, bo Bonum Investement także może żądać od miasta podobnej kwoty. W umowie zapisano też możliwość podnajmu. Jak udało nam się ustalić, od marca w budynku przychodni miała funkcjonować Apteka Dyżurna, która za najem miała płacić ok. 30 tys. zł miesięcznie. Te trafiać będą jednak do spółki, nie do samorządów, które ustaliły czynsz w wysokości 18 tys. zł. Umowę zawarto na okres trzech miesięcy, ale na żądanie najemcy może być przedłużona do trzech lat.

O całej sprawie rozmawialiśmy także z wójtem Zbigniewem Szczepańskim, który w imieniu gminy dysponuje częścią udziałów w lokalu. Początkowo przyznał, że nie bardzo się w niej orientuje, bo wszystko załatwia burmistrz. W grudniu musiał jednak podpisać upoważnienie do zawarcia umowy najmu ze spółką Bonum Investment. - Coś sobie przypominam, bo ja czasami 200 dokumentów dziennie podpisuję. Takie upoważnienie było. Jego intencją było, żeby ta firma, która ma nabyć nieruchomość w ramach procedury przetargowej, mogła składać już wniosek na koncesję na aptekę. To legło chyba jako przesłanka.

Mariusz Sobol (po prawej) i Jacek Marczewski 1 marca w aptece.Pytanie o cel zawarcia umowy najmu, która obowiązuje od dnia, w którym w południe ma zostać podpisany akt notarialny, postawiliśmy dyrektorowi Jackowi Marczewskiemu dokładnie 1 marca. Rano spotkaliśmy się w aptece w towarzystwie przedstawicieli ZGM-u i Mariusza Sobola, do niedawna prezesa Apo Pharma, aktualnie prezesa spółki MRS, właściela Apo Pharmy.

- Ponieważ takie jest życzenia nabywcy - odpowiedział. -  Czyli będzie obowiązywała jedynie przez kilka godzin? - próbowała ustalić nasza dziennikarka. - Być może. Zabezpieczamy się przed sytuacją, bo nie wiadomo, w jaki sposób potoczą się losy wypowiedzenia umowy. Przyszły nabywca wyjaśni motywy, dlaczego chciał otrzymać lokal, w którym nie będzie najemcy. Dla miasta z punktu widzenia kwoty, którą chcemy otrzymać jest to transakcja poważna i atrakcyjna - mówił dyrektor Marczewski.

Umowa najmu, a nawet prawdopodobnie dwie, obowiązują nadal. O powodach niepodpisania aktu dyrektor nie chciał rozmawiać. W ubiegłym tygodniu wysłaliśmy więc pytania na piśmie i nadal odzewu brak. Burmistrz Finster publicznie obwieścił, że przeniósł termin z 1 marca na wniosek nabywców. Dyrektor Marczewski w rozmowie z naszą dziennikarką zarzucał mediom szukanie sensacji i robienie "igrzysk". Tymczasem nadal oczekujemy na dokumenty źrodłowe w sprawie, jak choćby protokół z przetargu, potwierdzenie wpłaty wadium, pełnomocnictwa i upoważnienia. Urząd opóźnia i uniemożliwia zebranie szczegółowego materiału, który pozwoli na przygotowanie rzetelnego materiału prasowego.

W sądowym pozwie, który został złożony w ubiegłym tygodniu, prezes zarządu Apo Pharmy Jarosław Pianowski podnosi, że umowa najmu z 16 grudnia zawarta przez samorządy z Bonum Investement jest nieważna, bowiem prowadzi do obejścia art. 37 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami, który mówi, iż "zawarcie umów użytkowania, najmu lub dzierżawy na czas oznaczony dłuższy niż 3 lata lub na czas nieoznaczony następuje w drodze przetargu". Pianowski uważa, że naruszono zasady sprzedaży nieruchomości w formie przetargu i zasady wynajmowania nieruchomości komunalnych. - Wynajęto bowiem nieruchomość przeznaczoną na sprzedaż, a nadto na czas oznaczony, który może wynosić 3 lata i 3 miesiące, czym naruszono wprost art. 37 ust. 4 ustawy.

W sprawie wypowiada się także do niedawna prezes spółki najmującej nieruchomość Mariusz Sobol: - Zawsze szanowałem wolę właściciela, ale ona musi być jednoznaczna i zgodna z obowiązującym prawem. Z jednej strony fikcyjnie sprzedaje nieruchomość, a potem wynajmuje na okres 39 miesięcy z obejściem obowiązujacej ustawy o gospodarce nieruchomościami. Majątkiem gminnym należy właściwie gospodarować, a nie podnajmować firmie „krzak” za kwotę x, żeby ona dalej podnajęła za kwotę 2 x i wzięła tą różnicę do kieszeni. To  jest działanie na szkodę gminy, która powinna była zrobić otwarty przetarg na dzierżawę, a pieniądze z niego powinny być na koncie miasta, a nie spółki Bonum Investment.

W bardziej dosadny sposób sytuację komentuje obecny prezes Apo Pharmy Jarosław Pianowski: - Może w kraju, w którym pan burmistrz obronił doktorat można sprzedać majątek mieszkańców miasta bez otrzymania za niego zapłaty? Z tego co mi wiadomo, pieniądze za sprzedaż nieruchomości nie trafiły do tej pory na konto miasta, pomimo że ustawowo nie powinien być to okres dłuższy od jednego miesiąca. Przypominam, że przetarg rozstrzygnięto w połowie października 2016 roku, czyli prawie pół roku temu. W warunkach przetargu nie było żadnej wzmianki, że do sprzedaży dojdzie po opuszczeniu lokalu przez obecnego najemcę. Nabywca wchodzi w prawa poprzedniego właściciela. W moim przekonaniu doszło do "ustawienia przetargu" na sprzedaż lokalu apteki tylko w celu uzyskania pretekstu do wypowiedzenia umowy obecnemu najemcy. Nie otrzymano zapłaty za lokal we wskazanym terminie, lecz kuriozalnie podpisano umowę na jego dzierżawę łamiąc obowiązujące prawo. Spółka Bonum Investment  podpisała umowę podnajmu lokalu z firmą Apteka Dyżurna, która zgodnie z jej treścią (wniosek złożony do Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Gdańsku) ma płacić czynsz w dwukrotnej wysokości niż ten, który otrzymuje miasto. Kto za takim działaniem stoi, kto miał czerpać z tego korzyści? To są pytania, na które z pewnością będzie musiała znaleźć odpowiedź prokuratura. Jedno jest pewne, nie chodzi tu o interes miasta.

Do tematu wrócimy.
Sprostowanie od autora
Błędnie podałam kwotę kapitału zakładowego spółki Bonum Investment. 25 tys. zł to wartość udziałów wniesiona przez jednego członka zarządu spółki. Tych jest dwóch, co daje kwotę 50 tys. zł. 
Monika Szymecka

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl