Fałszywy alarm w muzeum
2016-12-19 10:38:23 | Agata Wiśniewska, fot. Krzysztof Różycki
Wczoraj (18.12) wieczorem cztery jednostki straży pożarnej pojechały na akcję do chojnickiego muzem. Na miejscu ani dymu, ani ognia. - Uruchomiła się nasza centrala przeciwpożarowa. Na razie nie wiemy dlaczego, badamy sytuację. Zagrożenia nie było - mówi dyrektorka Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach Barbara Zagórska.
To nie pierwszy raz, kiedy w chojnickim muzeum uruchamia się alarm przeciwpożarowy. - Kiedyś stało się tak w godzinach naszej pracy. Po sprawdzeniu obiektu zdążyliśmy zawiadomić straż, że to fałszywy alarm - mówi szefująca placówce Barbara Zagórska. W niedzielę wieczorem nikogo w muzeum nie było. Straż zjawiła się na miejscu kilka minut po uruchomieniu alarmu. Oznak pożaru nie stwierdzono, więc strażacy poczekali na jedną z pracownic, która odkluczyła muzeum. - Sprawdzono obiekt. Włączyła się czujka na poddaszu. Na tym działania zakończono - informuje rzecznik prasowy KPPSP w Chojnicach kpt. Marcin Wróblewski.
Rocznie straż takich fałszywych alarmów odnotowuje około 30. - Często to nie jest wina samego urządzenia, tylko okoliczności. Zdarza się, że ktoś włączy alarm specjalnie albo niechcący. Innym razem czujka zareaguje na kurz uliczny. Tak było z czujką w muzeum przy okazji remontu ul. Podmurnej - informuje Wróblewski.
Na wczorajszy alarm w teren wyjechały cztery jednostki. - Ta liczba wynika z procedur dotyczących miejsc przez nas stale monitorowanych - wyjaśnia kapitan.