Gaz w Swornychgaciach za dwa lata?

Taki scenariusz jest możliwy. Spotkanie w sprawie gazyfikacji wsi odbędzie się w najbliższą niedzielę (25.09) w południe w domu kultury.

W sołectwie Swornegacie zrodził się pomysł budowy sieci gazowniczej i zebrano ponad 200 podpisów. Dlatego niedawno wójt Zbigniew Szczepański zaprosił przedstawiciela PGNiG na spotkanie do Swornychgaci. Jak mówi włodarz, Sebastian Latanowicz był w Sworach służbowo, ale też prywatnie: - Zakochał się w naszej miejscowości. Cenię sobie te odczucia, bo pan dyrektor osobiście 25 września o godz. 12 spotka się ze wszystkimi, którzy są zainteresowani gazyfikacją sołectwa Swornegacie. Do udziału zachęca nie tylko mieszkańców Swornychgaci, ale też  Małych Swornegaci czy Funki. 
- Musimy mieć świadomość, że przyłącze gazowe to wydatek rzędu 10 tys. zł - informuje na dzień dobry. - Nie wszystkich na to stać i nie wszyscy chcą.

Gazownicy wstępnie mają dwie koncepcje. Sieć może być poprowadzona od Charzyków. A druga opcja to wybudowanie stacji we wsi Swornegacie, z której gaz byłby rozprowadzany po całej miejscowości. - Czyli zamiast pojedynczych zbiorników na propanbutan przy każdej posesji, może powstać stacja gazowa, tj. mamy stację paliw - tłumaczy wójt.

Link do Mp3 (- Czyli zamiast pojedynczych zbiorników...)

- Jeśli będzie zainteresowanie, to w perspektywie dwóch lat może być gaz w Swornychgaciach - zapowiada włodarz gminy, który stawia na gazyfikację, a co za tym idzie ekologizację gminy. A jako zachętę stosuje ulgi dla gazowników. - Jesteśmy chyba jedyną gminą w Polsce, która zwalnia gazowników przez 10 lat z podatku od budowy urządzeń.

W zeszłym roku to była kwota 160 tys. zł. W tym roku spółka gazowa inwestuje w Klawkowie, Powałkach i Krojantach. Przyszły rok to prawdopodobnie Kłodawa.