Koniec z handlem pod chmurką?

W mieście przymierzają się do modernizacji targowiska przy ul. Młodzieżowej. Na wniosek radnych z klubu burmistrza rozważane są dwie opcje: wybudowanie zadaszenia bądź postawienie hali targowej. Za takimi rozwiązaniami optuje również Stowarzyszenie Targowisko Młodzieżowa. Kupcy niezrzeszeni zgodni już w temacie nie są.

Wniosek Klubu Program 2018 ws. rozpoczęcia procedury nowego zagospodarowania targowiska przy Młodzieżowej został przyjęty przez radnych jednogłośnie na sierpniowych posiedzeniu rady miasta. - Wniosek jest wynikiem konsultacji pomiędzy naszym stowarzyszeniem, urzędem i radnymi. W marcu na walnym zebraniu zaproponowaliśmy by zrobić zadaszenie między pawilonami - informuje prezes stowarzyszenia Maciej Werochowski, który sam prowadzi działalność na rynku od 25 lat. Od 6 działa stowarzyszenie.  - Miasto Chojnice zasługuje na targowisko z prawdziwego zdarzenia, o którym będzie się mówiło w całym województwie pomorskim - uważa pan Maciej, który wskazuje jednocześnie, że przy zmieniającym się wyglądzie okolicznych sklepów wielkopowierzchniowych rynek też nie może stać w miejscu. - Czy jesteśmy za rozwojem targowiska, czy chcemy, żeby te pawilony stały jeszcze kolejnych 15 lat? - pyta Werochowski, który sam nie ma wątpliwości, że w trosce o jakość obsługi klienta i warunków pracy handlujących targowisko powinno przejść modernizację. - Hala targowa to jest dla nas najlepsza propozycja, lepsza od dachu, którą akurat zaproponowało nasze stowarzyszenie. Pawilony mają wyjechać stąd - mówi prezes.

Przechadzając się po targowisku, na którym stoi ponad 60 budek, można usłyszeć różne opinie. Kupcy nienależący do stowarzyszenia tematem są zaskoczeni. - Dowiaduję się od pani, pierwsze słyszę o takim pomyśle - mówi jedna ze sprzedających. - Rzeczy płowieją, czasami mokną. Ja jestem bardzo za zadaszeniem - ocenia pomysł stowarzyszenia Lucyna Kwiatkowska.
Wystarczy jednak przejść się kawałek dalej, aby usłyszeć, że... - W tej chwili zadaszenie nie ma sensu ani hala. Kiedy były jeszcze namioty, to i owszem, ale teraz zostało ich tylko kilka. Zainwestowaliśmy przecież w pawilony i to niemałe pieniądze. My sobie rozbudowaliśmy stoisko. Jest większy dach, więc kolejny jest nam niepotrzebny. Za to parking już tak. Ten przy targowisku jest często zajmowany przez szkołę. Można by zsunąć pawilony, jest sporo wolnych miejsc i wygospodarować mniejszy parking na samym targowisku - podnosi inna handlująca. Kolejny głos w dyskusji zajmuje także kobieta. - Ja teraz mam ledwo na chleb. Zbieram najpierw na ZUS, potem na towar i tak w kółko. Przed laty zainwestowałam 10 tys. zł w pawilon. Jak postawią halę, to pod balkonem mam sobie go postawić? Inna sprawa, nie wierzę, że wchodząc na teren hali nie będziemy musieli zobligować się np. do 2-letniej dzierżawy. Ja nie wiem czy będę się w stanie przez ten czas utrzymać. Jeśli postawią halę, ja swoją działalność zamykam - oświadcza właścicielka straganu z odzieżą. - Tu już są  puste miejsca, puste boksy, to nie jest już rynek - dodaje.

Z tym, że na Młodzieżowej jest kiepski przepływ informacji, nie zgadza się prezes stowarzyszenia. - Obecnie skupiamy około 20 handlujących, to jest 1/3 tutejszych kupców. Ludzie mnie znają, jestem dostępny dla nich cały czas. Zapraszam do kontaktu i do wstąpienia do stowarzyszenia. Po to się zrzeszyliśmy, żeby być na lepszej pozycji w rozmowach choćby z miastem - zaznacza Werochowski. Z urzędu pan Maciej otrzymał informację, że na koniec września będzie gotowa koncepcja dachu oraz hali. - Nawet jeśli po modernizacji opłata związana z handlowaniem wzrośnie o 10 proc., to powinniśmy być zadowoleni. Jeśli nie chcemy, aby nasza działalność stała w miejscu, musi się rozwijać, a to znaczy też inwestować - przekonuje.

- Koncepcja jest w trakcie prac. Przekazaliśmy zapytanie dotyczące dwóch rozwiązań tj. wiaty i hali - informuje dyrektor Wydziału Gospodarowania Nieruchomościami Jacek Marczewski, który na chwilę obecną nie jest w stanie powiedzieć, kiedy prace projektowe zostaną zakończone.