Tylko w obcisłych kąpielówkach

Komunikat o stroju kąpielowym obowiązującym na chojnickim basenie trafił do niektórych mediów. Prezes nie wysłał do naszej redakcji swojego najnowszego zarządzenia, ale jego treść wzbudziła kontrowersje wśród niektórych chojniczan, łącznie z radnym Mariusz Brunką, który w swoich wypowiedziach nie oszczędza Mariusza Palucha. Tym razem bardziej po szefie miejskiej spółki "przejechał się" Kamil Kaczmarek...

Treść zarządzenia prezesa zarządu Centrum Parku Mariusza Palucha:

Uprzejmie zawiadamiamy wszystkich klientów Parku Wodnego w Chojnicach, że w związku z wcześniejszymi zapowiedziami od 1 grudnia pracownicy spółki będą z większą uwagą stosowali regulamin pływalni.

Dotyczyć to będzie przede wszystkim ścisłego respektowania używania strojów kąpielowych. Dopuszczać będziemy do korzystania z naszych usług tylko osoby w przylegających kąpielówkach. Spodenki tzw. bermudy i spodenki do ćwiczeń na zajęciach w - f są niedopuszczalne.

Respektowanie regulaminu pływalni ma wpłynąć na zwiększenie kontroli nad czystością i higieną wody basenowej. Przyległe stroje kąpielowe będą wymagalne aż do odwołania!

Regulamin basenu nie jest już tak szczegółowy, a jeden z jego punktów określa jedynie: "Przebranie się w strój kąpielowy i pozostawienie odzieży w szafce".

Suchej nitki na treści i formie zarządzenia nie zostawia Kamil Kaczmarek, który pyta: - A co to znaczy przylegające? Dziennikarzom pokazuje części swojej garderoby, zastanawiając się czy spełniają wymogi postawione przez prezesa... Pyta też co ze strojem kobiecym, bo mowa tylko o kąpielówkach. Działacz opozycji wątpi czy długość i krój spodenek mogą wpłynąć na "higienę wody basenowej". A po prześmiewczej części swojej wypowiedzi już na poważanie Kaczmarek zwraca uwagę, że takie działania na pewno nie wpływają pozytywnie na wizerunek i atmosferę wokół spółki.

Link do Mp3 (K. Kaczmarek: - A co to znaczy przelgające?)

Radny Mariusz Brunka, który po kontroli w spółce domagał się dymisji prezesa Palucha i nie przepuszcza okazji, by wyrazić swoje, delikatnie mówiąc, niepochlebne zdanie w kwestii zarządzania spółką i kompetencji prezesa, radzi by zająć się w niej bardziej poważnymi problemami. To już drugie zarządzenie z basenu, które publicznie krytykuje. - Mnie ponownie przeraża poziom pisania zarządzeń. (...) Przepisy to bardzo poważna sprawa. (...) Nie wolno sprowadzać swoich kompetencji do absurdu.

Link do Mp3 (M. Brunka: - Mnie ponownie przeraża poziom pisania zarządzeń...)