Trudny budżet gminy

Prace nad jego projektem dobiegają końca, a wójt Szczepański nie ukrywa, że będzie trudny i najprawdopodobniej samorząd nie uniknie zaciągania kolejnego kredytu.

Nad projektem budżetu pracował 13-osobowy skład klubu radnych Razem dla gminy Chojnice, czyli prawie wszyscy spośród 15 radnych gminnych. Dochody oszacowano na 58 mln zł, wydatki 3 mln więcej, czyli deficyt takiej wysokości. Inwestycje, w tym przygotowanie dokumentacji projektowej pod przyszłe zamierzenia, pochłonąć mają ponad 8 mln zł. Być może nawet ok. 10, gdy będzie perspektywa sięgnąć po dofinansowanie unijne czy preferencyjne kredyty, czego nie wyklucza Zbigniew Szczepański. - To trudny budżet, bo poziom zadłużenia gminy to 50 %. Wynika z realizacji w zeszłej kadencji inwestycji na poziomie 50 mln zł, z czego połowa to były środki unijne – przyznaje wójt. I choć z jednej strony chciałby trzymać się tej granicy, to już zapowiada: - Prawdodpobnie pójdziemy też po kredyt w przyszłym roku. Z tytułu obsługi wcześniejszych kredytów gmina płaci 7 mln zł.

Przyszłoroczne zadania związane są w znacznej mierze z kanalizacją. Do uzbrojenia nowych terenów pod budownictwo w Chojniczkach i Charzykowach dołożyć będą musieli właściciele działek. To warunek postawiony przez wójta. Inwestycja nr 1 szacowana na 700 tys. zł to budowa sieci wodociągowej od Lichnów do Nowego Ostrowitego. W planie są też dwie przepompownie dla Klosnowa.

Gmina zamierza kontynuować budowę ścieżek rowerowych. Najdroższy ze wszystkich planowanych wydatków jest ciąg pieszo-rowerowy z Chojnic do Angowic o długości 2,7 km – 1,5 mln zł. Brakuje jeszcze odcinka do Nowego Dworu. Gdyby chcieć zrobić całość, to szacowany koszt wynieść ma 2,5 mln zł. - Jeśli będą pieniądze z zewnątrz, to możemy zrobić 5,1 km – rozważa wójt. O kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy kosztować będą projekt ścieżek dla cyklistów na trasach Lichnowy – Sławęcin, Nieżychowice – Kamionka, Charzykowy – Chojniczki.

Na drogi przewidziane jest ok. 1,5 mln zł. W rzeczywistości wartość ta będzie większa. Bo dla przykładu sołectwo Nieżychowice uzbierało w sołeckim budżecie 300 tys. zł, które dołoży do budowy. A przebudowa układu drogowego w centrum Ogorzelin finansowana ma być ze schetynówki, którą pilotuje powiat. Gmina musi dorzucić do inwestycji prawie 700 tys. zł. Podobną kwotę radni zarezerwowali na wykupy nieruchomości, bo w planie jest przebudowa starej berlinki za urzędem celnym. Wreszcie, droga do ZZO, dzięki której śmieciarki mają omijać miasto.

Prowizorium budżetowe musi być gotowe do połowy listopada. Ale uchwałę budżetową radni podejmą najprawdopodobniej na sesji pod koniec roku.