Nie dla bezmózgowców w gminie!
- Nie boję się żadnej islamizacji Polski. Ja się boję naszych bezmózgowców na przykładzie Charzyków - mówi wójt Zbigniew Szczepański, a słowa swe podpiera wydrukami zdjęć z pogryzdanymi przystankami i toaletą publiczną.
Medialnych doniesień na temat uchodźców zazwyczaj upolitycznionych wójt Zbigniew Szczepański ma już po dziurki w nosie. Włodarzowi gminy chodzi nie tylko o kwestię Syrii, ale i Polaków z Doniecka. Zdaniem rządzącego gminą Chojnice od 25 lat, zagrożeniem dla kraju nie są wojenni uchodźcy a chuliganie. Tych bez ogródek nazywa bezmózgowcami. - Ja się boję bezmózgowców. Naszych się boję, to są niebezpieczni ludzie. Jeśli dla nich nie ma żadnych wartości choćby w przestrzeni publicznej, to o czym my dyskutujemy?! - mówi włodarz nie kryjąc wzburzenia.
- Swastyki i tym podobne. Oczywiście ulubione miejsca to przystanki autobusowe - Szczepański mówi o niechlubnych malunkach, jakie w ostatnim czasie pojawiły się w Charzykowach. Mimo, iż policja została powiadomiona o całym procederze, wójt nie czaruje się w kwestii znalezienia winnych. - Zapewne skończy się umorzeniem, ze względu na brak wykrycia winowajców. Bezmózgowcy działają często wtedy, kiedy nie ma świadków, kiedy jest ciemno - komentuje Szczepański, który takim działaniom mówi stanowcze nie.