Można się jeszcze zapisać na rajd rowerowy

W najbliższą sobotę Kaszubską Marszrutą w czterech grupach przejechać może nawet kilkuset rowerzystów, wśród nich legendarny kolarz Ryszard Szurkowski. Pogoda szykuje się piękna, więc warto się jeszcze dopisać do listy.

Zapisy są przyjmowane m.in. w Promocji Regionu Chojnickiego. - W tej chwili na liście jest około stu osób – informuje prezes Roman Guzelak. - Ale dziś i jutro można się jeszcze zapisywać – zachęca. W sobotę o godzinie 9 rano ze Starego Rynku ruszą chojniczanie i mieszkańcy gminy, a po drodze dołączą jeszcze charzykowianie, bo trasa będzie wiodła właśnie przez Charzykowy i dalej Chociński Młyn, Swornegacie i Drzewicz. Do mety, czyli Wielkich Chełmów w gminie Brusy, wystartują także rowerzyści z Konarzyn, Czerska i Brus (nr do koordynatorów pod tym linkiem). Ci ostatni szlakiem KM mają najbliżej, dlatego szykuje się mały objazd przez Asmus i Laskę. - Z Brus spodziewamy się nawet liczniejszej grupy niż z Chojnic z uwagi na to, że będzie to najkrótsza trasa – zdradza prezes Guzelak. Cykliści z Chojnic prowadzeni przez prezesa stowarzyszenia właśnie pod nazwą „Cyklista” - Andrzeja Begera, na metę II Rajdu Kaszubskiej Marszruty będą mieli ok. 40 km, najdalej spośród wszystkich grup.

W odróżnieniu od ubiegłego roku, w tym obowiązuje wpisowe w wysokości 10 zł, w ramach którego każdy uczestnik otrzymuje odblaskową kamizelkę z logo KM i konsumpcję - zupę z „wkładką” i wodę mineralną. W ubiegłym roku na mecie w Swornychgaciach na rowerzystów, którzy załapali się na bezpłatne zestawy startowe czekała kiełbasa, można nawet powiedzieć, że wyborcza, bo samorządowców przed wyborami na piknik w Sworach zjechało mnóstwo... - W tym roku specyfika imprezy z różnych względów, o których nie będę mówił, jest inna – śmieje się koordynator rajdu. Teraz mamy wybory parlementarne, ale żadnych posłów organizatorzy się nie spodziewają. Będą za to lokalni samorządowcy, wśród nich pomysłodawca budowy tras Kaszubskiej Marszruty wicestarosta Marek Szczepański, czy wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański, który już dziś na konferencji przymierzał rajdową kamizelkę.

Na mecie rajdu przy szkole w Wielkich Chełmach po zejściu z jednośladów będzie można wziąć udział w Wyścigu Pokoju, ale takim jak niegdyś bawiły się dzieciaki – przy użyciu kapsli. Będzie ognisko i kapela z Brus. - Każdy dostanie śpiewnik – zapowiada Roman Guzelak. Będzie szansa na zdobycie nagrody. Nikt jednak uczestników nie będzie wyciągał na siłę za uszy do konkurencji. Przewidziano losowanie wśród wszystkich uczestników, a nagrodą główną jest rower. Oprócz tego "złote" karnety na siłownię, zestawy kosmetyków, pompki i bagażniki rowerowe czy skrzynki narzędziowe. Wszystko ufundowane przez sponsorów.