Pierwszy dzień pierwszaków w 'jedynce'

Czas na zapoznanie ze szkołą będzie od jutra. Dziś 145 pierwszaków złożyło przysięgę na sztandar szkoły i zostało powitanych w rytmie muzyki przez starszych kolegów z klas III c i IV d. W Szkole Podstawowej nr 1 nowy rok szkolny rozpoczęło dziś 653 uczniów.

W sześciu pierwszych klasach przeważającą większkość stanowią sześciolatki, które w tym roku obowiązkowo rozpoczynają naukę, ale też siedmiolatkowie z drugiej połowy rocznika, których rodzice w ubiegłym roku sami mogli zdecydować, czy ich dzieci posłać już do szkoły, czy jeszcze do przedszkola.

Siedmioletniemu Oliwierowi Orłowskiemu w tym przełomowym dla siebie dniu towarzyszyła mama Kamila. - Szkoła to jednak obowiązek, a w przedszkolu wiadomo jest inaczej. Dlatego skorzystaliśmy z tej możliwości i odczekaliśmy rok. Tym bardziej, że te godziny w przedszkolu są stałe, a to ważne, kiedy oboje rodziców pracuje. Teraz myślę, że syn jako siedmiolatek nie będzie miał problemu w szkole. Zresztą, wydaje mi się, że i na przyjście 6-latków szkoła jest dostosowana. Strach ma wielkie oczy, ale w dużym stopniu sporo zależy też od rodziców – uważa Kamila Orłowska. - Oliwier ma już w klasie jednego kolegę Bartka, więc nie jest sam. Myślę, że trafił na fajną wychowawczynię – dodaje zadowolona mama.

Iwona Lubińska, mama 6-letniej Oli, nie ukrywa, że jakieś obawy zawsze są. - Myślę, że córka sobie poradzi. Chodziła przez rok do przedszkola. Starszy syn zaliczył dwa razy zerówkę. Jego bym nie chciała dać do szkoły jako 6-latka. Wydaje mi się, że dziewczynki są bardziej ogarnięte i rezolutne. Szkoda, że dzieciaki są pomieszane. Gdyby w klasie były tylko 6-latki, to byłyby równiejsze szanse. W klasie I c Ola ma już jedną znajomą twarz, koleżankę Zuzię.

Dwadzieścioro dzieci, mimo że mają 6 lat, do pierwszej klasy przyjdą za rok. - Tyle mamy odroczeń. Rodzice dzieci przedłożyli w szkole stosowne opinie z Poradni Psychologiczno-Pedagogoicznej – wyjaśnia Barbara Leszczyńska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1. Ostatecznie edukację rozpoczęło 145 dzieci w sześciu klasach, które prowadzić będą panie: Barbara Mankiewicz, Anna Kamińska – Dalmer, Iwona Stanek, Lucyna Drążkowska, Jolanta Kołyszko i Iwona Radzich. Drugich i trzecich klas jest po 5, łącznie od I do III jest 300 dzieci. Ale starsi koledzy już dziś podczas akademii zapowiedzili pomoc. - Gdyby problem się zdarzył czasem, odwiedźcie III klasę.

- Wszystko jest dla was przygotowane – zwróciła się do dzieci pani dyrektor. - Jedynie obiadów nie będzie we wrześniu, bo trwa jeszcze kapitalny remont kuchni, ale po nim wszystko będzie nowe – uprzedziła Barbara Leszczyńska, która szacuje, że od października na kuchni wydawanych będzie ok. 250 posiłków. Na część roczników w bibliotece czekają do wypożyczenia podręczniki. - Dla klas I, II i IV - wylicza.