Strona główna

Plac zabaw rodem ze średniowiecza

Plac zabaw rodem ze średniowiecza

2015-08-19 16:21:52  |  Tekst i fot. (aw)

Charakterem ma nawiązywać do średniowiecza, być niewątpliwą atrakcją turystyczną, a formą zabaw przyciągnąć zarówno małych i dużych. Mowa o placu zabaw w chojnickiej Fosie Miejskiej, który dzięki projektowi  restauracji zespołu średniowiecznej architektury obronnej w Chojnicach ma szanse dostać nowe życie.


Projekt restauracji zabytków przygotowuje wspólnie miasto ze starostwem. Na zaproszenie pierwszego z samorządów w ratuszu gościły dzisiaj (19.08) specjalistki zrzeszone wokół pracowni k. z Krakowa specjalizującej się w niekonwencjonalnych placach zabaw, dopasowanych do otoczenia. Panie po konsultacyjne wytyczne ujmą w program, do którego z kolei będzie musiał podporządkować się projektant.

Marta Szot architektka krajobrazu i Joanna Zając archeolog do tematu podeszły skrupulatnie. Spotkanie łącznie z wyjściem do fosy trwało około trzech godzin. Było kreatywnie, z poczuciem humoru i licznymi odniesieniami do dzieciństwa. - W średniowieczu zabawa była nie tylko dla dzieci, bawili się wszyscy. Chcielibyśmy odtworzyć taki klimat - mówiła Joanna Zając. W tej gestii jak i materiału z którego miałby zostać wykonany plac - drewna - zgodnie przytaknęli jej wszyscy. Jak pomieścić różnorakie atrakcje na tak małej przestrzeni? Wszak Fosa Miejska jest głównym miejscem wydarzeń kulturalnych w mieście, a artystom  na niej występującym potrzebne spore zaplecze i swobodny dojazd. - Jeśli jest mało miejsca plac zabaw musi piąć się w górę - sugerowała Danuta Wolińska z Chojnickiego Centrum Kultury. - Część elementów mogłaby być sezonowa i mobilna. W razie potrzeby można by zdemontować niektóre atrakcje - podała inne rozwiązanie Marta Szot. - Ja jestem za lochami i salą tortur - padło kilkakrotnie z sali. Kluczem do dobrej zabawy jest także animator. - Czy miasto stać na taką opcję - pytały specjalistki? - Są już takie osoby. W baszcie sąsiadującej z fosą - zauważył z przekąsem dyrektor budowlanki Jacek Domozych. Na miejscu sprawującego pieczę nad średniowiecznym placem zabaw pani archeolog z Krakowa widziałaby z kolei działające w Chojnicach bractwo rycerskie. - To idealne połączenie - mówiła Zając. Michał Karpiak czuwający nad projektem prosił, aby nie rezygnować z nowinek techniki za co projekt może zyskać przy ocenie. - Plac mógłby być jednym z elementów wędrówki Chojnickiego Tura - nawiązała do gry terenowej jej inicjatorka Danuta Wolińska.

Można rzec, że ilu uczestników spotkania tyle wersji nowego placu zabaw, który nie zapominajmy ma być głównie atrakcją dla dzieci. - Gdzie one są? Powiedziałyby nam czego chcą.  Dlaczego najbardziej zainteresowanych nie zaproszono? -  zauważył Aleksander Knitter z Gazety Pomorskiej. Na konsultacjach społecznych za to mocną grupą stawili się radni, którzy ochoczo zabierali głos. Temat placu zabaw najwyraźniej przypadł im bardziej do gustu niż milionowych zmian w budżecie...

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl