Kartuzy podglądają chojnicki rynek
W Kartuzach zabierają się za swoje centrum. W poszukiwaniu inspiracji kartuzianie dotarli do Chojnic. Głównym tematem ubiegłotygodniowego spotkania z udziałem delegacji z pomorskiego miasta na czele z burmistrzem było właśnie doradzenie się w kwestii przebudowy strefy śródmiejskiej i uzyskanie informacji na temat modernizacji chojnickiej starówki w latach 2001-2002.
W ubiegły czwartek do Chojnic przyjechał burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński z grupą 16 radnych. - Chcą przeprowadzić rewitalizację budynków, które swoim wyglądem tam nie przystają, tak jak kiedyś nasz stalinowiec – relacjonuje burmistrz Chojnic i wspomina, jak postawił na Andrzeja Ciemińskiego. - Młodego i kreatywnego człowieka – charakteryzuje Arseniusz Finster. Dziś piastuje funkcję architekta miejskiego, a odmieniony Stary Rynek ma już 15 lat. Dzięki kolorowym elewacjom kanciaste bloki "zamieniły" się w kamieniczki, duże płyty chodnikowe zastąpiła kostka z klinkieru, a starą betonową fontannę żołta z piaskowca z figurami kobiet. - Układy drogowe i generalnie drogi są projektowane właśnie na 15 lat, ale my postawiliśmy na klinkier i granit i wiemy, że ten rynek powinien przetrwać lat 50. Ja w czasie swojej bytności na tym ziemskim padole już o niego nie powinienem się martwić – podkreśla Finster.
Architekt miejski z Chojnic tworzył koncepcje rynków także w innym miastach i miejscowościach. - Ostatni rynek, jaki realizował, to Karsin. Tam pan wójt sobie wprost zażyczył: my chcemy rynek w takim stylu, jak w Chojnicach – mówi włodarz Chojnic. Andrzej Ciemiński opowiadał kartuzianom o zastosowanych rozwiązaniach i opowiadał na pytania. Chojniczanie chętnie podzielą się swoimi doświadczeniami, będzie też rewizyta. Na zakończenie ubiegłotygodniowej wizyty w Chojnicach samorządowcy z Kartuz odbyli spacer po mieście, w szczególności po Starym Rynku i zabytkach, tj. kosciół gimnazjalny, bazylika czy Fosa Miejska. Chojniczanie pokazali im także park Tysiąclecia.