Strona główna

Oszczędności w oświacie a subwencja

Oszczędności w oświacie a subwencja

2015-06-05 15:21:43  |  Tekst (aw), fot. arch.

Od dwóch tygodni sytuacja w powiatowej oświacie przypomina czeskie kino. W poszukiwaniu oszczędności zarząd redukuje etaty świetlicowych, psychologów, a także zajęcia pozalekcyjne. Tydzień później po medialnej krytyce swych działań spotyka się z dyrektorami szkół. - Problem jest złożony. Nasze zalecenia są powiedzmy zrealizowane, ale innymi sposobami - mówi Stanisław Skaja. - Informacja na niektórych portalach, że zarząd wycofuje się ze swoich decyzji była dla mnie szokiem. To nieprawda - mówi jeden z uczestników rozmów w starostwie. Jak to się dzieje, że subwencja oświatowa z budżetu państwa nie wystarcza na podstawowe zadania oświatowe w powiecie chojnickim?


Zarząd powiatu zalecenie o nieprzedłużeniu etatów świetlicowych i psychologów do podległych mu placówek rozesłał 21 maja. W piśmie znalazła się także informacja o cięciu zajęć pozalekcyjnych. Te od września 2015 roku mają odbywać się tylko bezpłatnie, czyli w ramach tzw. 19. godziny. - Naszym zdaniem ta decyzja jest niezgodna z zaleceniami MEN, ponieważ szkoły, przedszkola, placówki oświatowe mają obowiązek udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Rozporządzenie ponadto mówi, że oferta pomocy powinna znajdować się jak najbliżej ucznia, czyli w szkole - mówi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego  w Chojnicach Wiesława Ostrowska, dodając jednocześnie, że nie wyobraża sobie, aby w placówkach nie działały świetlice. - Szkoły ponadgimnazjalne to konglomeraty. Większość wychowanków jest dojeżdżająca.


28 maja z prośbą o interwencję w/w sprawie do rady powiatu wystąpiła Międzyzakładowa Komisja NSZZ "Solidarność". Związek w piśmie podnosił m.in., że wątpliwy jest aspekt finansowy, na który powołuje się zarząd powiatu, ponieważ 6-miesięczne odprawy zwalnianych nauczycieli oraz ewentualne koszta sądowe będą generowały koszty nawet do końca przyszłego roku. Tego samego dnia w starostwie powiatowym zarząd powiatu omawiał z dyrektorami szkół arkusze organizacyjne na rok 2015/2016. - My wszyscy dyrektorzy byliśmy razem i się spowiadaliśmy przed zarządem jak małe dzieci, jakie to oszczędności moglibyśmy znaleźć - wspomina jeden z uczestników rozmów. - Starostwo twierdzi, ze jak się zwolni ludzi, to będzie taniej. Ja wcale nie widzę oszczędności, to jest nieprzemyślana decyzja. (...) W  naszej szkole jest bardzo nerwowo. Nie ma się z czego cieszyć. Zabieramy pieniądze na bezpośrednią edukację ucznia, przecież nauczyciel jest dla ucznia. Zabieramy koła zainteresowań, a mówimy, że inwestujemy w młodzież... - dodaje jeden z dyrektorów. W rozmowie z nami Stanisław Skaja zaznacza, że nikt nie będzie zwolniony.  - Problem jest złożony. Nasze zalecenia są powiedzmy zrealizowane, ale innymi sposobami. Nie stracą pracy, będą częściowo na innych stanowiskach, będą mieli częściowo inne etaty - mówi starosta Stanisław Skaja. - Z tego co mi wiadomo, etaty psychologów we wszystkich szkołach zostały zdjęte. Ma być jedna dodatkowa osoba w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, która będzie zajmowała się sprawami bieżącymi uczniów z całego powiatu. Informacja na niektórych portalach, że zarząd wycofuje się ze swoich decyzji, była dla mnie szokiem - zaznacza jeden z dyrektorów.

Po zmianach w budżecie powiatu na rok 2015 subwencja oświatowa wynosi 49,4 mln zł. Z analizy wykonanej przez skarbnik powiatu wydatki na oświatę (w budżecie pozycja 801 - oświata i wychowanie, 854 - edukacyjna opieka wychowawcza) oscylują wokół kwoty 51 mln zł. - W tej kwocie mamy jeszcze dwa rozdziały. To są boiska w Malachinie i przy ul. Kościerskiej w Chojnicach (ich utrzymanie kosztuje 88 tys. zł - przypis red.). Nasze wydatki na oświatę przekraczają subwencję oświatową o 1,3 mln zł - uściśla Elżbieta Smaglinska.
W budżecie znajdujemy informację, że z pieniędzy przeznaczonych na oświatę i wychowanie, samorząd planuje sfinansować wartą 600 tys. zł inwestycję - drugi etap modernizacji instalacji elektrycznej w Technikum nr 2. Warto nadmienić, że powiat zarabia także na podległych mu placówkach. W planowanych dochodach na rok bieżący wyodrębnia 233 tys. zł z oświaty i wychowania oraz 353 tys. zł z edukacyjnej opieki wychowawczej.

Na pytanie czy subwencja z budżetu państwa nie pokrywa kosztów wynagrodzeń nauczycieli od włodarza powiatu nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. - Subwencja oświatowa - 49,4 mln zł, a z arkuszów organizacyjnych, które przedstawili nam dyrektorzy wynika, że potrzeby w szkołach będą na poziomie 51 milionów. Z tej różnicy do subwencji szukamy rozwiązań, żeby znaleźć tą różnice i spowodować, żeby w tej subwencji wszystkie szkoły się zmieściły - tłumaczy starosta.
Czy pierwszy raz brakuje subwencji na podstawowe zadania związane z oświatą? - Zacznijmy od tego, kto powiedział, że brakuje? - odpowiada skarbnik urzędu. - W ogóle tendencja jest taka, żebyśmy zmieścili się w kwocie subwencji oświatowej, bo jeżeli zarząd powiatu nie podejmie stosownych działań w zakresie równoważenia wydatków, to nie będzie wydatków związanych z inwestycjami, remontem szkół. Na razie jesteśmy na etapie planowania - rozwija Elżbieta Smaglinska.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl