Wspólnie przed sesją

W środę sesja, a dziś radni ze wszystkich komisji spotkali się na jednym posiedzeniu, żeby zapoznać się z treścią uchwał i podpytać miejskich urzędników o szczegóły.

Co jest w programie najbliższych obrad rady? Jak zwykle będą pewne modyfikacje budżetu. W kwoty wtajemniczała trzymająca w ryzach miejskie finanse Krystyna Perszewska. Prawie 80 tys. zł magistrat musi dorzucić powiatowi, z którym realizuje w tym roku schetynówkę w obrębie ronda biszkoptowego. - Ostateczna kwota pomocy to 351 tys. zł – informowała skarbnik miasta. Część radnych czekało na wyjaśnienia, czy 50 tys. zł budowę ścieżki rowerowej i chodnika wzdłuż ul. Morozowa, to kasa na projekt czy już jego wykonanie. Magdalena Wlazłowska z Wydziału Budowlano-Inwestycyjnego, wyjaśniała, że na razie wszystko jest w fazie koncepcji. W jakim zakresie i kto sfinansuje projekt, dopiero jest dogadywane ze starostwem, a także wójtem gminy. Podobnie sprawa ma się z modernizacją murów obronnych w mieście. Co prawda już zapisano 100 tys. zł w miejskim budżecie na ratowanie zabytku, ale radni, w tym Maria Błoniarz-Górna nie dowiedzieli się dziś, jakie są faktyczne wyliczenia i jak się podzielić kosztami z powiatem. A z kolei do Antoniego Szlangi doszły jakieś wieści o możliwym zewnętrznym dofinansowaniu na inwestycję. Jako że część dyrektorów była dziś nieobecna, dokładne informacje na piśmie rajcy mają otrzymać jeszcze przed sesją.

Wkrótce Chojnicki Dom Kultury przestanie istnieć. Spokojnie, miasto nie ma zamiaru oszczędzać na kulturze. Plany budowy nowego obiektu także spaliły na panwece. Będzie w zasadzie po staremu. Zmieni się nazwa na Chojnickie Centrum Kultury, ale nie tylko: - Chodzi głównie o zmianę statutu. Będzie powołana rada programowa – tłumaczył dyrektor Radosław Krajewicz. W uzasadnieniu uchwały zwraca się uwagę na istotną zmianę jakościową i ilościową oferty domu kultury, który działa nie tylko w murach przy ul. Swarożyca. - Działamy w kilku lokalizacjach, nasi artyści, podopieczni występują w Polsce, a nawet na świecie. Dlatego chcemy do statutu wpisać punkt – promocja miasta – argumentował dyrektor kulturalnej placówki.

W przyszłym tygodniu radni będą uchwalać również dwa plany miejscowe. Dla Czarnej Drogi i Metalowca. Do tego pierwszego, jak poinformował dyrektor Waldemar Gregus, żadne uwagi nie wpłynęły. Radna Maria Błoniarz – Górna za to już boi się, że bez braku skomunikowania terenu z obwodnicą, a w przypadku ulokowania tam potencjalnych inwestorów, będą korki i to nie tylko na Lichnowskiej, gdzie już jest nieciekawie: - Jestem przerażona, że pojadą przez miasto i na Bytów. Trzeba szybko budować węzeł w Nieżychowicach, inaczej zatkamy miasto.