Strona główna

'Teraz albo nigdy'

'Teraz albo nigdy'

2015-01-08 18:23:58  |  Tekst mz, fot. Michał Włoch (zdj. główne), mz (w treści)

Burmistrz Chojnic chce przejąć dworzec i za unijne pieniądze w ramach MOF przebudować budynek wraz z otoczeniem. By powstał tzw. węzeł integrujący, najprawdopodobniej trzeba będzie zlikwidować któryś z peronów. Dziś w tej sprawie przyjechały do Chojnic władze PKP Polskie Linie Kolejowe oraz poseł Stanisław Lamczyk, który przed ponad czterema laty był inicjatorem podpisania porozumienia o przejęciu dworca przez samorząd.

- Teraz albo nigdy. W ramach MOF możemy przebudować dworzec oraz w cywilizowany i szybszy sposób podróżować do Trójmiasta – tymi słowami dzisiejsze spotkanie w ratuszu rozpoczął burmistrz Arseniusz Finster. Jego goście mieli okazję zapoznać się z pięcioma koncepcjami przygotowanymi w ramach MOF-owskich projektów przez Zdzisława Kufla. Wcześniej zdążyli jeszcze skoczyć na dworzec, gdzie urodził się... jeszcze inny pomysł. Teraz ten na papier przelać będzie musiał architekt. Jak podkreśla włodarz miasta, największym problemem jest wyspowy charakter dworca, bo ciężko go skomunikować i wygospodarować miejsca na dworzec autobusowy, parkingi, pozwalając na płynny ruch i sprawne przemieszczanie się podróżujących. Stąd w koncepcjach pojawiają się pomysły likwidacji któregoś z torowisk, wyburzenia części budynków, dwupoziomowe przejazdy czy mury oporowe umacniające skarpy po obu stronach przy wjeździe na dworzec. Z istniejących koncepcji najbardziej spodobał się nr 5, gdzie z terenu zniknąć nie muszą żadne budynki, a dworzec autobusowy usytuowany jest obok głównego budynku dworca, po jego lewej stronie patrząc od wjazdu i skomunikowany z ul. Towarową. Parking zaś znajduje się zaraz przy wjeździe na dworcowy teren. W tym miejscu projektant przewidział rondo. Miejsca parkingowe są również za dworcem autobusowym. Po tej stronie nie ma za to peronów. - Przeniesienie ich na drugą stronę budynku wiąże się z przebudową całej głowicy stacji – uświadamiał prezes PKP PLK Remigiusz Paszkiewicz. Chojnicka stacja jest stacją węzłową, gdzie zbiega się kilka linii. Skalę ingerencji i ich koszty w odniesieniu do każdej koncepcji zobowiązało się przygotować  PLK. Co do samej realizacji spółka nie ma pieniędzy by pomóc samorządowi, chyba, że znajdą się unijne. - Najważniejsze, by studium wykonalności się obroniło. Mamy przykłady współpracy z samorządami – mówiła Józefa Majerczak, dyrektor ds. utrzymania infrastruktury w PKP PLK.

Przedstawiciele kolei przywieźli także dobre wieści. Zapadła decyzja o modernizacji linii Chojnice – Kościerzyna. A z tego ostatniego miejsca ruszy kolej metropolitalna do Trójmiasta, o czym mówił także Stanisław Lamczyk. - W godzinach szczytu pociąg będzie jeździć stamtąd co pół godziny. Oblicze kolei się zmienia. Marzę by ta kolej dotarła też tutaj. Poseł oszacował już, że dzięki temu bezrobocie zmalałoby o 4-5 %, bo mieszkańcy prowincji skorzystaliby z szybkiej kolei i możliwości pracy w Trójmieście.

Zadaniem dla lokalnego samorządu na ten rok jest wybór koncepcji dla transportowego węzła integrującego. To będzie ułatwione, kiedy w PLK oszacują wstępne koszty ingerencji w układ torowy. - Piąta z koncepcji jest rzeczywiście przyjazna dla terenu, ale przystosowanie układu torowego i wpływ na funkcjonalność linii będą kosztowne – oceniła Józefa Majerczak z zarządu PLK. Z kolei jeszcze kosztowniejsze mogą być tunele i dwupoziomowy układ również zaproponowane przez projektanta. - Takie koncepcje nie wytrzymują próby finansowania tych dwudziestu kilku milionów, które mamy na węzeł integracyjny. W grę wchodzi jeszcze ewentualnie pomysł z murami oporowymi – mówił burmistrz. - Wielka odpowiedzialność przed nami stoi, czyli wybór – zakończył Arseniusz Finster.

Zapraszamy do zapoznania się z propozycjami, które powstały w pracowni Zdzisława Kufla. Ten ma przygotować jeszcze jeden wariant.

Koncepcja 1, 2, 3, 4, 5

Poniżej koncepcja nr 5

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl