Wydział komunikacji jest jeden...
... i na razie tak zostanie – mówi starosta, który sceptycznie odnosi się do utworzenia filii wydziału w Czersku. Z pomysłem jeszcze jako kandydatka na stanowisko burmistrza wyszła Jolanta Fierek, aktualnie rządząca tamtejszym samorządem.
Starosta zaprzecza, żeby jakiekolwiek rozmowy wcześniej na ten temat prowadził z nową burmistrz Czerska Jolantą Fierek. Na jego biurko wpłynęło za to pismo. - Żeby powstały wydziały w Czersku i Brusach, to trzeba spełnić bardzo dużo warunków. Mogą być trudne do spełnienia – zaznacza Stanisław Skaja, który od razu wylicza argumenty przeciw: - Wydział komunikacji to nie tylko rejestracja pozjazdów i wydawanie prawa jazdy, ale to szereg czynności, które tylko powiat może wykonywać, bo to jego zadanie własne. W starostwie na razie analizują ewentualne koszty, by móc odpowiedź przekazać do Czerska. Włodarz sam nie chce się pokusić o oszacowanie kwoty. Tę na pewno musiałby wziąć na swoje barki urząd, w którym powstałaby filia. Począwszy od kosztów pracownicznych. - W takim Czersku czy Brusach powinny pracować minimum 2-3 osoby – uważa Skaja.
Patrząc w układzie demograficznym, ok. 1/5 mieszkańców powiatu mogłaby skorzystać z obsługi na miejscu bez fatygowania się do chojnickiego wydziału.