Strona główna

'Wszystko jest w najlepszym porządku'

'Wszystko jest w najlepszym porządku'

2014-07-09 08:27:52  |  Tekst (aw), fot. mz

- 3 lipca pobraliśmy próbki do badań fizyko-chemicznych i mikrobiologicznych. Próbki zostały pobrane z pięciu miejsc, tj. duży zbiornik przy fontannie, zbiornik numer 2, który był wypompowany, rów, dolot z alei Brzozowej i Działkowej. Myślę, że miejsca te nie budzą kontrowersji – poinformował burmistrz Arseniusz Finster.

 

Od awarii w miejskim zieleńcu minęły ponad 3 tygodnie, jednak dopiero teraz urzędnicy postanowili sprawdzić parametry mikrobiologiczne (E. Coli i Enterokoki kałowe). - Wcześniej nie było takiej potrzeby. Po co mieliśmy badać zawartość ścieku w ścieku? – pyta retorycznie włodarz miasta.

 

Od feralnego zdarzenia stawów w parku Tysiąclecia bacznie doglądają miejskie służby. - Regulują zapory, woda jest mieszana, żadne ryby nie padły od tego czasu, kiedy zmieniliśmy wodę w drugim zbiorniku – mówi Arseniusz Finster. Zdaniem włodarza ryby są w bardzo dobrej kondycji, co można było zaobserwować podczas konkursu wędkarskiego organizowanego na jednym ze zbiorników przez Młodzieżową Radę Miejską.

Mimo to, jak sam przyznaje, codziennie budzi się z myślą, aby sytuacja w parku nie powtórzyła się. - Gdyby to się stało, to byłoby naprawdę źle i wówczas będę wyciągał jak najdalej idące konsekwencje wobec pana prezesa Miejskich Wodociągów i dyrektora wydziału komunalnego. Bo za te cieki, czyli jeziorka i rów, odpowiadamy my jako miasto. I za czystość tej wody, i za zagrożenia, i za zapachy, i inne skutki, które mogą się wydarzyć – mówi burmistrz.

 

Zapobiec podobnym incydentom w przyszłości ma przebudowa newralgicznego punktu przy ulicy Zakładowej, gdzie ścieki przelały się do deszczówki, a także czujność urzędników. - Na przestrzeni tych ostatnich lat, poza dwoma incydentami z ulicą Sobierajczyka, gdzie wpadło nam trochę kałowych i E. coli więcej niż norma, to mieliśmy wodę jak na kąpieliska pierwszej i drugiej klasy czystości. Natomiast cały czas w odniesieniu do tego zdarzenia kontestujemy wyniki badań tego co wpuściliśmy do parku, czyli ścieków. Trudno, żeby coś było w jakiejś klasie czystości, jeżeli to były ścieki. Jestem przekonany, że teraz wyniki będą lepsze. Życzyłbym sobie i nam wszystkim, aby były w granicach normy – mówi Finster.

 

Najdalej w sierpniu włodarz miasta zamierza wykąpać się w jednym ze zbiorników w parku Tysiąclecia. Czy woda po awarii "wzbogaciła" się o metale ciężkie, przekona się na własnej skórze, bo pieniędzy podatników nie zamierza wydawać na kompleksowe badania. - Nie ma ognisk metali ciężkich. Ani Mostostal ani Zremb nie piaskują - przekonuje Finster. - Może je pani sfinansować z własnej kieszeni, jak ma pani ochotę je zrobić – burmistrz odpowiada na pytanie reporterki chojnice24.pl.

 

Wyniki badań fizyko-chemicznych i mikrobiologicznych będą znane pod koniec tygodnia. - Ja apeluję o to, aby chojniczanie zachowywali się zupełnie normalnie. A tak się zachowują. Są w parku, ćwiczą, biegają, bawią się dzieci. Wszystko jest w najlepszym porządku – mówi włodarz.

 

Optymizmu Finstera nie podziela Jacek Studziński z Projektu Chojnicka Samorządność, który kilkarotnie prosił o wyłączenie wodotrysków. Członek stowarzyszenia uważa, że te rozpylają niebepiecznie dla zdrowia, a nawet życia drobnoustroje chrobotwórcze. 26 czerwca złożył w Komendzie Powiatowej Policji w Chojnicach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie stwarzania zagrożenia epidemicznego za sprawą wodotrysków rozpylających wodę zanieczyszczoną ściekami komunalnymi. - Postępowanie jest w toku - informuje oficer prasowa chojnickiej policji Magdalena Stolp.

 

Wyniki badań pod kątem zawartości substancji ropopochodnych

1

2

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl