Strona główna

Pierwsi kandydaci na radnych z PChS

Pierwsi kandydaci na radnych z PChS

2014-01-29 09:50:50  |  Tekst i fot. mz

W myśl zasady, że dwa miesiące przed wyborami, to zbyt mało czasu na poznanie swoich przyszłych przedstawicieli, Projekt Chojnicka Samorządność już teraz prezentuje kandydatów na radnych miejskich. Na początek sześć osób, za kilka tygodni kolejni, także do rady powiatu. Każdy ma już swoją „działkę”. Opozycja wytacza argumenty przeciw aktualnie prowadzonej polityce burmistrza. Na razie wiele pomysłów nie sprzedaje w obawie przed wykorzystaniem ich.


- Cieszy nas, że włodarz realizuje nasze postulaty, ale robi to na swój sposób, bo nie powołuje się na autorów – z grubej rury zaczął Mariusz Brunka, kandydat na burmistrza. Przypomniał, że działacze PChS stawiali na politykę osiedleńczą. - Znalazły się tereny na budownictwo mieszkaniowe. Pytanie tylko dlaczego dopiero teraz? - podawał przykład Brunka. Kolejne kroki skierowane w stosunku do rodzin to karta dużej rodziny, która ma ruszyć od marca. Także ten pomysł pojawił się na jednej z konferencji stowarzyszenia. Kontrkandydat zauważa też wzmożoną współpracę z organizacjami pozarządowymi, przynajmniej jeśli chodzi o bytność włodarza na różnych spotkaniach. Jednocześnie zauważa, że jedynie 0,56 % budżetu przeznacza się na granty.

Na wczorajszej (28.01) konferencji zaprezentowani zostali kandydaci na radnych miejskich wraz z obszarem tematycznym, którym chcą się zajmować. Choć parytety nie zostały sztucznie narzucone, to połowę stanowiła płeć piękna. Nowa przewodnicząca Violetta Kasprzak, z zawodu lekarz anestezjolog, zajmie się bliską sobie tematyką, czyli zdrowiem. - Mam nadzieję, że wybudzi z letargu nasze miasto – rzucił Brunka. Marzenna Osowicka, prezes UKS Ósemki, ma zamiar zająć się sportem, a była wicedyrektor Gimnazjum nr 1 Alicja Kreft oświatą. Były już przewodniczący PChS i aktulany Wspólnej Ziemi Radosław Sawicki także pozostanie przy bliskiej sobie tematyce, czyli ekologii. Przemysław Zientkowski, doktor filozofii i pracownik Gminnego Ośrodka Kultury – kultura. A społecznik, były radny i z zamiłowania poeta Jacek Studziński – gospodarka komunalna. Jak podkreśla kandydat na burmistrza, wszystkich łączy życiowy dorobek i współpraca z organizacjami pozarządowymi.

Kampania ruszyła z kopyta. Zdaniem Mariusza Brunki, to wcale nie za szybko, by rozmawiać z mieszkańcami. - I tak nie prześcigniemy burmistrza, którego kampania trwa już od 16 lat – skwitował. Członkowie stowarzyszenia nie ukrywają, że do tych długoletnich rządów  mają wiele zastrzeżeń. Szczególnie do budżetu, który wprost nazywają wyborczym. Zdaniem Kamila Kaczmarka, którego na razie jako kandydata na rajcę nie wymieniono, zawyżone dochody są wirtualne, a wydatki rozpasane. - Sumy są wynikiem kreatywnej księgowości – stwierdził. Jego zdaniem miasto ratuje się kolejny kredytem, by móc spłacić zobowiązania, a  już powinna trwać dyskusja nad programem naprawczym. - Ale to się odkłada ze względu na rok wyborczy – zauważył. Nad rozwiązaniem pochylają się też w PChS-ie. - Nie naszą rolą jest jego prezentowanie i wprowadzanie w życie. Możemy jedynie doradzać – zaznaczył.

Na koniec Radek Sawicki wyciągnął gazetkę Wspólnej Ziemi „Zielonego Gońca” z 2001 roku, przypominając otwarcie marketu Hypernova. - Fotografia uśmiechniętego burmistrza pojawiła się wówczas na okładce ich gazetki reklamowej pod wszystko mówiącym tytułem „Z korzyścią dla miasta” - przypomniał. - Dopóki lobbował na rzecz powstania galerii w mieście było ok, kiedy powstała w gminie, to podniosło się larum – zauważył. Dlatego jego i kolegów ze stowarzyszenia w tym kontekście dziwią spotkania z kupcami z centrum. Te ich zdaniem do niczego nie będą prowadzić.

Video na www.chojnice.tv

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl