Strona główna

'To jest prowokacja'

'To jest prowokacja'

2013-10-16 16:34:28  |  Tekst i fot. mz

Takimi słowami Arseniusz Finster określił działania Mariusza Janika, który najpierw nagrał filmy z udziałem Dariusza C., później przekazał je mediom i prokuraturze. Mężczyzna opowiada w nich, że zna burmistrza, a nawet pił whisky razem z nim w ratuszu. Na nagraniach sam nie wygląda by stronił od alkoholu. Zdaniem burmistrza jest niewiarygodny, choć przyznaje, że zna „Cycka”. Mało tego pomagał mu nawet, gdy spotykał go na stacji paliw w centrum miasta, choć teraz żałuje.


- Pomagałem mu, otrzymywał ode mnie żywność. Raz nawet straż miejska zawiozła go na moją prośbę do szpitala, bo rana na jego nodze wyglądała fatalnie – opisuje burmistrz. Zaprzecza jednak, by wspólnie pili alkohol. Podobnie jak temu, że wsiada za kółko pod wpływem alkoholu. Tak twierdzi w nagraniu Dariusz C. - Nie ma żadnej takiej sprawy w policji – twierdzi włodarz.

Śledztwo w sprawie kierowania samochodem w stanie nietrzeźwym przez burmistrza wszczęła prokuratura w Lęborku po tym, jak o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomił Mariusz Janik. Zarzutów wobec burmistrza ma więcej, m.in. rozpijanie społeczeństwa czy wykorzystywanie stanowiska do celów prywatnych. Zdaniem Finstera „Cycek” został przez Janika nakłoniony do takich wyznań. - Można znaleźć ludzi, którzy za 5 zł sprzedadzą ojca i matkę. Poza tym pytania zadawane przez pana Janika zawierały odpowiedź – wtóruje mu dyrektor generalny ratusza Robert Wajlonis.

Arseniusz Finster nie pozostaje dłużny swojemu wrogowi. Sam składa w sądzie wniosek o ukaranie Janika o uporczywe nękanie i rozpowszechnianie nieprawdziwych treści szkalujących różne osoby. Były przedsiębiorca z Charzyków zasypuje urząd miejski pytaniami, a korespondencję zawierającą nagranie dotyczące włodarza Chojnic rozsyła nawet do burmistrza partnerskiego Emsdetten. - Muszę być cierpliwy, ale będę konsekwentny. Nie można informować o nieistniejących przestępstwach czy tworzyć fałszywych dowodów – kwituje włodarz. Wyciąga też lekcję, że nie warto pomagać bezdomnym osobiście, a za pośrednictwem organizacji społecznych. - Mnie to oduczyło pomocy indywidualnej. Ciekawe jak mi teraz Darek w oczy spojrzy, jak wróci – dodaje. Dariusz C. odsiaduje aktualnie wyrok za oszustwa w warszawskim areszcie. - Ktoś prawdopodobnie wykorzystał go jako słup na aukcjach w internecie – wyjaśnia Wajlonis.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl