Strona główna

'Ideą PChS jest zmiana burmistrza'

'Ideą PChS jest zmiana burmistrza'

2013-09-25 12:50:48  |  Tekst i fot. mz

Takie zdanie wygłosił dziś burmistrz podczas obrad komisji rewizyjnej, kiedy zajmowano się opiniowaniem skargi Projektu Chojnicka Samorządność na burmistrza. Ten, zdaniem organizacji, ją dyskryminuje i deprecjonuje cele działalności. Zdaniem burmistrza stowarzyszenie jest polityczne i działa pod płaszczykiem organizacji. Dziś radni wysłuchali racji burmistrza, uzasadnienia prawnego sekretarza miasta Roberta Wajlonisa i większością głosów uznali skargę za bezzasadną. Dziennikarze mogli przysłuchiwać się jedynie części obrad, bowiem dwukrotnie zostali poproszeni o opuszczenie biura rady.


- Ja jestem tworzywem, które skleja PChS – obwieścił Arseniusz Finster. Wytykał stowarzyszeniu, że poza konferencjami, innych inicjatyw na rzecz społeczeństwa nie podejmuje. Taka argumentacja została wykorzystana w opinii prawnej. Mianowicie PChS jako stowarzyszenie zwykłe nie staruje w grantach, więc zdaniem urzędników nie realizuje zadań publicznych, które wymagałyby wsparcia samorządu. W opinii prawnej napisano nawet: „nie ogłaszano konkursu na prowadzenie konferencji prasowych”. Właśnie m.in. o konferencje sprawa się rozbija, bo burmistrz odmówił stowarzyszeniu możliwości korzystania z sali konferencyjnej przy Chojniczance. Zdaniem sekretarza miasta Roberta Wajlonisa celem wykorzystania mienia musi być choćby konferencja dotycząca jakiegoś projektu. Mogą w jej trakcie pojawić się pewne oceny i konstruktywna krytyka, ale nie mogą być sednem spotkania. - My nie patrzymy na to czy ktoś nas lubi czy nie – stwierdził Wajlonis. - Kto będzie oceniał czy jest konstruktywna? - dopytywał radny Krzysztof Haliżak. - To burmistrz ocenia. Jeśli są wierutne kłamstwa, to jest szkodliwa – odpowiedział.

Z drugiej strony burmistrz mówił, że nie zawsze trzeba trzymać się sztywno przepisów. - Gdyby chcieliby np. jak Młodzi Demokraci sprowadzić krwiobus, to byłbym na tak – zadeklarował. Włodarz dowodził, że jest otwarty na bieżące inicjatywy, nawet jeśli są realizowane poza konkursem grantowym. Jako przykład podał choćby ostatni Dzień Seniora. - Czy zbiórka krwi w koszulkach PO nie jest polityczna? - pytał Rafał Mielecki. Wskazywał, że taki zarzut może być ryzykowny, bo każda działalność na rzecz społeczeństwa może być polityczna. - Czy zrobili coś dla ludzi? Nie było takich inicjatyw. Mówienie o mobbingu to nie jest działalność społeczna – stwierdził włodarz. Zadeklarował, że jeśli takowe się pojawią, to jest na nie otwarty. Haliżak przypomniał, że PChS chciał zrobić coś dla ludzi, kiedy m.in. protestował przeciw prywatyzacji przedszkola. To jednak było rozbieżne z celami włodarza.

Mariuszowi Brunce dostało się też za swoje ostatnie wypowiedzi. - Jaki cel miała wypowiedź o stażystkach i polityce kadrowej w urzędzie? Nie przekroczyłem żadnych granic - odniósł się do nich burmistrz i odpowiednio do tych słów ocenił poziom kultury swojego adwersarza. Zdaniem Arseniusza Finstera, jeśli celem są wybory, to trzeba mieć honor i konferencje organizować w innym miejscu niż publiczne. Pięć osób zaopiniowało skargę jako bezzasadną. Od głosu wstrzymali się Krzysztof Haliżak i Rafał Mielecki. Sprawa skargi stanie na najbliższej sesji rady miejskiej 7 października.

Opinia ws. skargi PChS-u

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl