Strona główna

Wójt odpowiada rowerzystom

Wójt odpowiada rowerzystom

2013-09-12 13:55:10  |  Tekst i fot. mz

Wójt Zbigniew Szczepański odniósł się do części uwag dotyczących Kaszubskiej Marszruty, którą niedawno przetestował Radosław Sawicki ze Wspólnej Ziemi wraz z innymi cyklistami. Wnioski z objazdu dookoła Jeziora Charzykowskiego opublikowaliśmy też na portalu Chojnice24. Włodarz przyznał, że część z nich jest słuszna i bezdyskusyjna. - Przejechali wszystko z aparatem fotograficznym i udokumentowali. Fajnie. Podoba mi się taka formuła dyskusji publicznej - przyznał włodarz gminy.

 

- To nie jest tak, że jakieś stowarzyszenie ma swoje propozycje, uwagi, a my jesteśmy władzą wszechwiedzącą i na siłę bronimy tego. Ma chłopak dużo racji - zaznaczył Zbigniew Szczepański. - Można mieć też pretensje do projektantów, uzgadniających projekt drogowy, bo przecież to jest droga powiatowa. Dlaczego przejście w tym miejscu, a nie dalej? Ja się na tym nie znam - bronił się wójt. Jego zdaniem ścieżka spełnia swoją rolę, ale na pewno w miarę upływu czasu będzie wymagała konserwacji i napraw.

Już na początku Kaszubskiej Marszruty w Charzykowach przy ul. Długiej ścieżka przebiega przy posesjach mieszkańców. O tym, że jest niebezpiecznie, wójta pisemnie informował już wcześniej Mariusz Janik i jego sąsiedzi. Najpierw był pomysł, by ścieżka pobiegła prawą stroną. Ta istniejąca po lewej miała spełniać jedynie funkcję chodnika. Zrodziła się jednak nowa koncepcja dotycząca przedłużenia promenady na odcinku ok. 800 metrów i połączenia z szutrową ścieżką za Charzykowami. Najpierw tereny pod budowę trzeba przejąć od Lasów Państwowych, mogą też zostać oddane w użyczenie. - Kwestia przedłużenia promenady to 3-4 lata. Same procedury, w tym raport oddziaływania na środowisko, a potem projekt po uzgodnieniach to 1,5 roku - poinformował włodarz gminy.

Żeby przejechać Kaszubską Marszrutą od Charzyków do Chocińskiego Młyna kilkukrotnie trzeba przejażdżać na drugą stronę drogi. Pierwszy taki przejazd znajduje się w Starym Młynie tuż za zakrętem, gdzie często samochody poruszają się z dużą prędkością. To miejsce wójt również uznał za niebezpiecznie. - Może warto pomyśleć i drogę rowerową przeciągnąć dalej o jakieś 30, 40 metrów - odpowiedział wójt Szczepański.

Jeszcze niebezpieczniejszym przejściem przy przepuście przed Małymi Swornymigaciami zajmie się powiat. Jeszcze w tym roku przy okazji poszerzenia pasa drogowego i umocnienia linii brzegowej nad Strugą Siedmiu Jezior i Jeziorem Charzykowskim, po lewej stronie znajdzie się miejsce na ścieżkę. Aktualnie w tym miejscu się kończy i 200 metrów trzeba jechać jezdnią. Gmina przekaże na ten cel 100 tys. zł dla zarządcy drogi, czyli powiatu. Wcześniej z lasu stromym zjazdem wyjeżdża się na nieutwardzone żwirowisko. Trzeba uważać też na drewnianą balustradę na wylocie ze szlaku. Jak tłumaczyła Beata Burda z Wydziału Programów Rozwojowych, teren ten jest w gestii Parku Narodowego "Bory Tucholskie", stąd potrzeba rozmowy z jego dyrektorem. Przed wyjazdem z lasu ma niebawem stanąć znak ostrzegawczy dla rowerzystów "uwaga stromy zjazd".

Dyrektorka wydziału z urzędu gminy ustosunkowała się do uwag Wspólnej Ziemi do przebiegu trasy od Kopernicy do Charzyków przez łąkę na ostatnim etapie (alternatywna trasa do drogi nr 212). - Jeśli chodzi o to, że ona jest trudna, to chciałoby mi się powiedzieć - i co z tego? Wybieramy bezpieczeństwo i jedziemy trudniejszą trasą. Jechałam z 8-letnią córką i ona też dała radę, więc nie wiem dla kogo to było trudne? - zastanawiała się urzędniczka.

Na koniec mała podpowiedź dla użytkowników Kaszubskiej Marszruty od Beaty Burdy. - Radek zaczął w złą stronę, ponieważ naturalny spadek ścieżki jest w kierunku Kopernicy i potem Chocińskiego Młyna, więc by było łatwiej i aby mieć więcej siły, trzeba zaczynać jazdę wokół Jeziora Charzykowskiego od Zacisza.

 

 

 

 

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl