Parkiem ma się zająć spółdzielnia

Zrewitalizowany park Tysiąclecia, który odwiedza wielu chojniczan, wymaga stałej obsługi ogrodników i pracowników porządkowych. Szczególną troską otoczny musi być z pewnością ogród botaniczny, ale cały teren parku wymaga choćby koszenia. Aktualnie w parku pracują trzy osoby w ramach programów z urzędu pracy. Być może będzie ich więcej i to w ramach spółdzielni socjalnej.

Dziś na Zamku Królewskim w Warszawie odbędzie się uroczystość podsumowująca konkurs Modernizacja Roku. W kategorii tereny zieleni startował w niej park Tysiąclecia. Na chojnicką inwestycję klikano aż 12 tysięcy razy, najwięcej spośród wszystkich kategorii. Głosami internautów została więc najpopularniejszą modernizacją. Jak kapituła oceni chojnicki park, okaże się już wkrótce.

Park to dla władz miasta kluczowa i najdroższa inwestycja ostatnich lat. Do tej pory kosztowała prawie 23 miliony złotych, więc nie ma się co dziwić, że miasto zrewitalizowanego terenu nie zamierza nie tylko zapuścić, ale wciąż podnosić jego atrakcyjność. A to kosztuje. Stąd pomysł by miasto w partnerstwie z którymś ze stowarzyszeń założyło spółdzielnię socjalną w ramach obsługi parku Tysiąclecia. Jak mówi burmistrz, aby dziś powołać 5-, 6-osobową spółdzielnię, trzeba mieć dobry biznesplan i projekt. - O to nietrudno. Natomiast na każdą osobę zatrudnioną przez rok można pozyskać 20 tysięcy złotych na wyposażenie stanowiska pracy i potem przez pół roku finansowanie 1300 zł miesięcznie na osobę i tysiąc w drugim półroczu - wyjaśnia Arseniusz Finster.

Aktulanie o miejski zieleniec dbają trzy osoby w ramach programów z urzędu pracy. Włodarz uważa jednak, że jeszcze lepszym rozwiązaniem w perspektywie roku jest uzyskanie unijnych pieniędzy na funkcjonowanie spółdzielni. Tak się składa, że dzisiaj Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej w Słupsku organizuje bezpłatne szkolenie w Chojnicach pn. Ekonomia społeczna perspektywą na biznes - tworzenie przedsiębiorstw społecznych.