Platynowe gody państwa Szczęsnych

55-lecie małżeństwa określane bywa też szmaragdowym. Dwie nazwy i dwie okazje do świętowania. Na początku kwietnia liczna rodzina jubilatów Łucji i Edmunda Szczęsnych z Pawłowa bawiła się na imprezie. Dziś z kolei w Urzędzie Gminy Chojnice platynowe małżeństwo odebrało z rąk wójta Zbigniewa Szczepańskiego medale za długoletnie pożycie przyznawane przez prezydenta RP.

Państwo Łucja i Edmund Szczęśni są równolatkami (ur. 1933 r.). Jubilat urodził się w Pawłowie, gdzie mieszka już prawie 80 lat, jubilatka w Zapceniu. Poznali się jednak w Elblągu na przysiędze u brata pana Edmunda 17 stycznia 1957 roku. Pobrali 29 marca rok później w Urzędzie Stanu Cywilnego w Chojnicach. Jubilaci wychowali siedmioro dzieci - sześć córek i jednego "rodzynka". Doczekali się 24. wnucząt i 14. prawnucząt. Liczna rodzina, więc w urzędzie pojawiła się również silna reprezentacja. Po oficjalnych życzeniach od urzędników, do babci i dziadka pospieszyli z kwiatami najmłodsza wnuczka Roksana Ossowska i najstarszy prawnuk Nikodem Cieśliński.

Pani Łucja pracowała w Zakładach Rybnych, pan Edmund na gospodarce. Pełnił także funkcję sekretarza w kółku rolniczym. Jubilat jest skory do rozmów i towarzyski. Chętnie opowiadał dziś o życiu rodziny, ale na pytanie kto rządzi w małżeństwie, odpowiedział: - Oczywiście żona. Jubilaci podkreślali, że zawsze wspólnie planowali i spędzali kolejne dni w ciągu tych 55 lat. Teraz gospodarkę przejęło młodsze pokolenie, a małżeństwo ma czas na zasłużony odpoczynek. - Każdy ma swój telewizor, bo jedno słyszy lepiej, drugie gorzej - opowiadali, choć generalnie na zdrowie nie narzekali. Jubilat interesuje się polityką i sportem. Pani Łucja lubi seriale. - Czy dobrze małżonka gotuje? - zapytał wójt Zbigniew Szczepański? Na pytanie szybko odpowiedziała pani Łucja: - To chyba widać - śmiała się.