Strona główna

Śmieciowy bałagan

Śmieciowy bałagan

2013-07-10 12:51:13  |  Tekst i fot. mz

Wczoraj przedstawialiśmy spostrzeżenia mieszkańców Chojnic na temat wprowadzania reformy śmieciowej. Brak pojemników, harmonogramów, czy wręcz niewywożenie śmieci - to sygnały, które docierają do urzędu miejskiego, odpowiedzialnego za nowy system. - Mam mnóstwo telefonów, w tym takie, że mieszkańcy do ratusza śmieci przywiozą - mówił dziś burmistrz podczas obrad komisji: komunalnej i ochrony środowiska. Bałagan jest tak duży, że na jutro włodarz zwołał spotkanie dyscyplinujące z firmami wywozowymi. Najlepiej według urzędników na razie wypada firma Andrzeja Pestki z Klawkowa. Najgorzej Zakład Usług Komunalnych z Czerska. Na SITĘ z Kościerzyny też narzekają.

Miasto podzielone zostało na cztery strefy. Dwie z nich obsługuje ZOM Pestka, po jednej SITA i ZUK Czersk. - Dopuszczam nawet rozwiązanie umów i nowe przetargi - stwierdził Arseniusz Finster. Włodarz poinformował, że w Karsinie chcą rozwiązać umowę z czerskim ZUK-iem. Nieruchomości powinny być zaopatrzone w pojemniki, tymczasem z tym bywa różnie. Są przypadki, że dostarczane są brudne lub tylko worki na odpady segregowane. Jak wyjaśnił dyrektor wydziału komunalnego Jarosław Rekowski, obie wersje, czyli pojemnik lub worek, są dopuszczalne na segregowane odpady. Nadal są miejsca, gdzie w ogóle nie ma pojemnika, bo został zabrany przez inną firmę z ostatnim wywozem. - Stare umowy wygasły i zabrali kontenery. Tak zrobiła SITA, choć były rozmowy by je zostawić. Kontenery zniknęły i to wprowadziło totalny chaos, szczególnie w domach wielorodzinnych. Do tej pory nie ma kontenerów lub są zastępniki, a czasem w ogóle nic - relacjonował dyrektor Jarosław Rekowski.

Przewodniczący osiedla Słonecznego Edward Gabryś podczas obrad komisji odebrał telefon od Jacka Studzińskiego z informacją, że on i jego sąsiedzi zaczną zwozić śmieci na posesję szefa osiedlowego samorządu. Po interwencji telefonicznej burmistrza, miały tam zostać wysłane śmieciarki. Przewodniczący osiedla nie był zadowolony ze sposobu wdrażania reformy. - Na początku była inna rozmowa. Mówili, że odbiór raz na tydzień. Pojemnik też, jaki się chce. Zamiast jednego 240-litrowego, dostałem dwa 120-litrowe. Ja muszę przecież miejsce na nie wygospodarować. W ogóle duża ilość mieszkańców osiedla nie ma jeszcze kontenerów - skarżył się radny. Zarzucił też, że w urzędzie źle opracowano specyfikację przetargową. - Nie jest prawdą, że jest zła specyfikacja, tylko źle jest interpretowana - odpowiedział burmistrz Finster.

Na totalny bałagan, w szczególności w rejonie obsługiwanym przez ZUK, narzekali Stanisław Kowalik, który wytknął brak pojemników, oraz przewodniczący osiedla Kolejarz Kazimierz Drewek: - Wczoraj ulicami przejechały samochody ZUK i nie zabrali pełnych pojemników. Ludzie, jak mamy płacić, jak oni niczego ani razu nie zabrali - oburzył się. Burmistrz podzielił jego oburzenie, uznając to za niedopuszczalne. Przyznał, że sytuacja z firmami wywozowymi, poza Pestką, jest zła. Andrzej Pestka przekazał też pewną uwagę do urzędu, mianowicie, że nieoczekiwanie wzrosła produkcja śmieci i to nawet dwukrotnie... Tymczasem, jak przyznał dyrektor komunalki, nie zna jeszcze dokładnych liczb z deklaracji śmieciowych. - Na pewno jest dużo mniej niż 40 tysięcy, nawet poniżej 30 - stwierdził.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl