Strona główna

W chwili wypadku był pijany

W chwili wypadku był pijany

2013-06-19 10:35:07  |  Tekst i fot. mz

13 czerwca ok. godz. 11, kiedy Wiesław Madziąg na obwodnicy chojnickiej wyprzedzał cieżarówkę i na lewym pasie zderzył się z dostawczym peugeotem, był pijany. Miał we krwi 2,02 promila alkoholu. Drugi kierowca był trzeźwy. Są wyniki badań krwi.

Sekcję zwłok obu ofiar wypadku wykonano w Katedrze Medycyny Sądowej Uniwerystetu Mikołaja Kopernika Collegium Medicum w Bydgoszczy w poniedziałek. - U kierującego samochodem marki Skoda Superb stwierdzono zawartość alkoholu we krwi 2,02 promila, natomiast u drugiego z uczestników zdarzenia kierującego peugeotem nie stwierdzono zawartości alkoholu w stopniu równym lub większym 0,2 promila - poinformował zastępca prokuratora rejonowego Stanisław Kaszubowski.

Link do Mp3 (Kaszubowski - wyniki badań ofiar wypadku)


Wstępne wyniki sekcji wskazują, że przyczyną zgonu były obrażenia wielonarządowe. Nie ma jeszcze gotowej pisemnej opinii.

Prokratura cały czas prowadzi śledztwo i być może powoła biegłego, który oceni z jaką prędkością jechali uczestnicy tragicznego wypadku. - Podejmiemy decyzję co do powołania biegłego w zależności od tego czy będzie to istotne dla wyjaśnienia okoliczności zdarzenia - powiedział prokurator Kaszubowski.

Wczoraj ksiądz Madziąg spoczął na cmentarzu parafialnym. Pogrzeb 22-latka z powiatu kościańskiego ma odbyć się w czwartek.

Aktualizacja, 19.06, godz. 13.10

O tragedii pod Chojnicami pisze również Gazeta Kościańska. 22-letni kierowca peugeota mieszkał w miejscowości Czacz w powiecie kościańskim. Tak na stronie internetowej http://www.gk.koscian.net przedstawiono sylwetkę tragicznie zmarłego młodego mężczyzny:

"Za miesiąc Dawid miał świętować 23 urodziny. Brat, syn, wnuk, kolega, przyjaciel, chłopak... Towarzyski, sympatyczny, otwarty i zawsze skory do zabawy. Absolwent Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Kasprowicza w Nietążkowie. Mechanik. Pracował  jako serwisant samochodów ciężarowych. Lubił tę pracę. W czwartek właśnie wracał ze zlecenia. W domu miał być po południu. Nie dojechał".

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl