Chojnicki szalbierz, czyli obiad za darmo
40 godzin pracy społecznie użytecznej i obowiązek naprawienia szkody to kara dla nieuczciwego konsumenta, który wczoraj wieczorem w jednej z chojnickich restauracji zamówił obiad i napił się alkoholu, za co potem nie zapłacił. Mężczyzna został ujęty przez pracownicę restauracji i przekazany policjantom. Mundurowi ustalili, że 23-letni chojniczanin do tej pory uchylał się przed odbyciem kary roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Teraz zgodnie z sądowym nakazem trafi do więzienia.
Wczoraj około godziny 20.20 policjanci podjęli interwencję w jednej z chojnickich restauracji. Ze zgłoszenia wynikało, że pracownica lokalu ujęła nieuczciwego konsumenta.
Funkcjonariusze ustalili, że dobrze im znany 23-letni chojniczanin zamówił obiad: sałatkę z pomidorów, żurek z jajkiem, de volleile, kotlet schabowy, frytki, zestaw surówek, a do tego pepsi i luksusowy alkohol. Mężczyzna przez ponad godzinę spożywał posiłek, a gdy doszło do płacenia oznajmił, że musi wyjść po kolegę, który ureguluje za niego rachunek. Pracownica restauracji poprosiła młodzieńca, aby nie wychodził, tylko zadzwonił do przyjaciela. Wówczas 23-latek próbował uciekać, ale kobieta szarpiąc się z nim uniemożliwiła mu opuszczenie lokalu.
Po sprawdzeniu w policyjnym systemie informatycznym okazało się, że wobec mężczyzny sąd wydał nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. Ciąży na nim kara roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. 23-latek spędził noc w policyjnym areszcie, a dzisiaj usłyszał zarzut szalbierstwa. Dobrowolnie poddał się karze ograniczenia wolności polegającej na wykonaniu 40 godzin pracy społecznie użytecznej i obowiązkowi naprawienia szkody. Niebawem zostanie doprowadzony do więzienia.