
Ogródek piwny będzie w kolorze ecru
Nowi dzierżawcy trzech sektorów Starego Rynku, na których staną tzw. ogródki piwne, powinni mieć nad nimi parasole w kolorze ecru. Zwycięzcy przetargu będę mogli je prowadzić przez trzy najbliższe letnie sezony.
Nie są to jedyne wymagania estetyczne i funkcjonalne, które powinni spełniać oferenci na dzierżawę jednego z trzech 140-metrowych fragmentów Starego Rynku. Ściana pawilonu powinna być w kolorze brązowym. Jego dach ma mieć nachylenie połaci 30 stopni, dachówka o matowej nawierzchni ma posiadać kolor ceglastoczerwony. Wyjaśniono także w ogłoszeniu, że ecru to kolor delikatny żółto-szary, niebielonego jedwabiu.
Tym razem nie ma w warunkach przetargu, jak było przed 3 laty, wymogu posiadania przez oferenta własnego lokalu gastronomicznego w ścisłym centrum miasta. Problem załatwiania przez klientów ogródków potrzeb fizjologicznych rozwiązano przez następujący zapis: „Dzierżawca ma obowiązek zapewnić klientom oraz obsłudze ogródka możliwość korzystania z ustępu usytuowanego w odległości dojścia do 125 m od ogródka. Nie bierze się pod uwagę możliwości korzystania z ustępu publicznego na parkingu przy ul. Mickiewicza – Nowe Miasto. Nie przewiduje się lokalizacji ustępu na dzierżawionym terenie.” Wytłuszczenie pochodzi z ratuszowego ogłoszenia.
Zapytaliśmy burmistrza Arseniusza Finstera, czy te zapisy w przetargu oznaczają, że w pobliżu Starego Rynku staną toi-toi, a klienci ogródków nie będą mogli skorzystać z pobliskiej automatycznej toalety, do której drogę dojścia wskazują specjalne znaki. – Nie ma mowy, by na Starym Rynku czy w jego okolicach stanęły przenośne toalety. Ta dla taksówkarzy przy postoju na ul. Wałowej była wyjątkiem zrobionym na ich prośbę. Natomiast, jak ktoś lubi korzystać z toalety przy ul. Mickiewicza, to nie będziemy zmuszać do pójścia do WC w jednym z lokali gastronomicznych mieszczących przy Starym Rynku. Chodzi nam o to, by ci, co będą prowadzić letnie ogródki, mieli alternatywę – wyjaśnił nam burmistrz.