Będą środki na odnowienie elewacji

W projekcie tegorocznego budżetu miasta nie ma środków na rewitalizację zabytków, ale prawdopodobnie znajdą się po autopoprawce, którą burmistrz Arseniusz Finster zamierza zgłosić na marcowej sesji rady miejskiej.

Miejska konserwator zabytków Marlena Pawlak oraz architekt miejski Andrzej Ciemiński przekonali burmistrza, by znalazł pieniądze na współudział miasta w odnowieniu frontowych elewacji budynków, które są w gminnej ewidencji zabytków. Na liście liczącej aktualnie osiem pozycji, przeważają wnioski właścicieli i wspólnot mieszkaniowych z kamienic stojących przy ul. Młyńskiej. – Oczekują oni na wkład miasta w wysokości 50 % kosztów odnowienia elewacji. Na przykład Młyńska 15. Łączny koszt remontu to 102 tysiące. Nasz udział – 47 tys. złotych. Młyńska 21 – 62 tys. zł i 31 tys. zł z UM. Ogółem przygotowane propozycje kosztowałyby budżet Chojnic około 200 tysięcy złotych. Niestety, obecne przepisy nie pozwalają, aby miasta liczące powyżej 35 tys. mieszkańców ubiegały się o dotacje unijne na takie zadania remontowe. Te ograniczenia mają zostać usunięte od 2014 roku – poinformował Arseniusz Finster.

Nie widzi on przeszkód, by zrealizować wniosek komisji komunalnej o uspołecznienie procesu opiniowania wniosków o miejskie dotacje na remont elewacji. Jej członkowie chcą go rozszerzyć o radnych. Odniósł się także do problemu remontu frontu jednej z największych w Chojnicach kamienic, która stoi przy narożniku ulicy Dworcowej i Alei Brzozowej. – Kosztorys tych prac opiewa na kwotę 800 tysięcy złotych. Gdybyśmy chcieli partycypować w ich połowie, to na jeden budynek poszłyby dwuletnie dotacje, które możemy przeznaczyć z budżetu. Jedyna szansa dla tej wspólnoty, to złożenie wniosku o środki z Unii Europejskiej. Możemy być jednym z udziałowców w tym projekcie. Poza tym wiem, że ci mieszkańcy zamierzają w pierwszej kolejności docieplić elewację od strony podwórza – stwierdził burmistrz.