Strona główna

Na dworcu PKP straszy!

Na dworcu PKP straszy!

2012-11-02 13:16:48  |  tekst i fot. je

Ponad rok temu (5.10.2011), krótko przed wyborami parlamentarnymi, podpisane zostało porozumienie o bezpłatnym przejęciu praw przez miasto do nieruchomości, na której stoi dworzec kolejowy.

W tym dokumencie władze kolei zadeklarowały wolę przeniesienia na rzecz miasta praw do nieruchomości, na której stoi dworzec wraz z pobliskim terenem. Warunkiem było uzyskanie na to zgody władz PKP oraz ministra zajmującego się sprawami transportu. Natomiast władze miasta oświadczyły wówczas, że o ile rada miejska wyrazi aprobatę, to wykona remont dworca. Od tego momentu niewiele zmieniło się na dworcu i przyległym placu. Pasażerowie swoje potrzeby fizjologiczne mogą już załatwiać wewnątrz głównego budynku dworca, a nie w toi-toi ustawionym obok niego. Bilety kolejowe można kupić tylko w miejscu, gdzie w latach świetności funkcjonowała kasa PKS-u. Nie zapomnieli o tym budynku radni, nie tylko miejscy.

Najpierw na październikowej (22.10) sesji Rady Miejskiej Chojnic Bartosz Bluma dopytywał się o stan przygotowań miasta do odnowienia dworca. - Mieszkańcy mówią mi, że właściwie straszy na naszym chojnickim dworcu. Jak tam te sprawy wyglądają, czy ewentualnie miasto rzeczywiście rozważa, wiem, że nie mamy środków na dzień dzisiejszy, ale jakby nie patrzeć, to jest to  wizytówka naszego miasta. Czy coś w tej sprawie się toczy?

Burmistrz Arseniusz Finster tak odpowiedział: - Nic się nie dzieje w PKP na dworcu, ponieważ model przekazywania budynków dworcowych samorządom bez wsparcia przez państwo tych remontów jest bezcelowy. Nie znam samorządu, który przejąłby dworzec PKP i nagle zawiesił wszystkie swoje działania samorządowe i skupił się na jego remoncie po to, żeby mógł funkcjonować. My będziemy teraz stawiać pytanie takie, a co robi PKP Nieruchomości dla tego dworca w obszarze chociażby zwykłych, logicznych działań? Byłem tam wczoraj. Słupki się przewracają, nawet nie są pomalowane. Wali się płot. Wieża ciśnień powinna być ogrodzona, bo niedługo się zawali. Bałagan totalny. (…) Równolegle w naszym kraju nie ma funduszu na wsparcie remontów dworców, ale dworce się remontuje niektóre. Jeżeli tak, to jak przekonać samorządowców, weźcie dworzec, wyremontujcie, a my innym wyremontujemy, z jakiego to klucza jest robione? Dla mnie sytuacja jest niepojęta, zupełnie niezrozumiała, ale będziemy mocno naciskać.

Na dworcu niedawno był także radny powiatowy Wojciech Rolbiecki. - Panie starosto, tam straszy! Budynki dworcowe są w fatalnym stanie. Z wieży ciśnień pozostanie niedługo tylko zbiornik, jeśli złomiarze go nie wyniosą. Kilkukrotnie na tej sali był już poruszany problem braku poczekalni dla pasażerów. Nadal jej nie ma i nic nie wskazuje na to, żeby miała się tam znaleźć. Okna, w których zamiast szyb jest blacha, obraz nędzy i rozpaczy. Taki widok ma pasażer, który przyjeżdża do stolicy powiatu – takie spostrzeżenia przekazał władzom powiatu na sesji rady z 25.10. Starosta Skaja oczywiście nie czuł się kompetentny w spowodowaniu poprawy wizerunku dworca. Wyjaśnił, że aktualnie odpowiedzialnym za jego stan są władze PKP.

"Dworzec prawie komunalny" - tekst z 5.10.2011.

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl