Sodowe czy ledowe?

Do 10 listopada ma być pobudowana linia kablowa oświetlenia ulicznego wraz z 22 latarniami w Małych Swornychgaciach. Choć przetarg jest rozstrzygnięty, to wójt zastanawia się jeszcze czy tradycyjnych lamp nie zastąpić ledowymi.

- To jest ostatni hit, jeśli chodzi o branżę oświetleniową – stwierdził wójt Zbigniew Szczepański. Decyzja ma zapaść na dniach, bo trwają konsultacje, a w urzędzie sprawdzają czy na etapie rozstrzygniętego przetargu można dokonać takich zmian. Na ledowe lampy trzeba będzie dołożyć 15 tys. zł, gdyż koszt pojedynczej lampy to 1000 zł, a sodowej 350 zł. Ledowe to jednak 60 % mniej zużycia prądu od tradycyjnie stosowanej i dziesięciokrotnie większa żywotność . - W ciągu 5 lat to się zwróci – wyliczył włodarz.

Od jednej z firm gmina otrzymała lampę na próbę. - Jest zamontowana na słupie w Moszczenicy i monitorowana przez inż. Pliszkę, który odpowiada za oświetlenie w rejonie energetycznym – poinformował wójt.

Na przetarg wpłynęło 10 ofert, z czego 3 zostały odrzucone. Wygrał Usługowy Zakład Instalatorstwa Elektrycznego Krzysztofa Ostrowskiego ze Złotowa za kwotę ponad 83 tys. zł. Najdroższa złożona oferta opiewała aż na 182 tys. zł. Prace przy oświetleniu zbiegną się z budową mostu zwodzonego, schetynówki i ścieżki rowerowej.