Strona główna

Fatalna gra i porażka Chojniczanki

Fatalna gra i porażka Chojniczanki

2012-05-12 20:42:35  |  tekst i fot: Ł.R.

Obraz nędzy i rozpaczy, brak ambicji i woli walki, gra bez pomysłu i zaangażowania. Takimi słowami można podsumować dzisiejszą (12.05) grę piłkarzy Chojniczanki Chojnice z MKS Kluczbork.

Już w 3. minucie zespół gości pokazał nam, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. Zaledwie 180 sekund potrzebował Karol Fryzowicz, by umieścić piłkę w naszej bramce.  Piłkarze nie zdołali się jeszcze pozbierać po straconej bramce, a na tablicy wyników, w 7. minucie, widniał już wynik 2:0 dla gości. Ponownie beznadziejnie grającą obronę MKS-u skarcił strzelec pierwszej bramki Karol Fryzowicz. W zespole żółto-biało-czerwonych nie funkcjonowała praktycznie żadna formacja. W pierwszej połowie nasz zespół nie potrafił wypracować sobie stuprocentowej sytuacji do strzelenia gola. Bliski szczęścia był Sławomir Pach, jednak piłka po jego strzale zza linii pola karnego, uderzyła tylko w boczną siatkę bramki Mateusza Abramowicza. Natomiast MKS Kluczbork konsekwentnie grał swoje i w 28. minucie po strzale Łukasza Ganowicza, zdobył swoją trzecią bramkę w tym spotkaniu.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Piłkarze Chojniczanki poruszali się po boisku, jakby nie zależało im na zmianie niekorzystnego rezultatu. Trener Hajdo dokonał co prawda trzech zmian, ale nie wniosły one żadnego ożywienia i zmiany stylu gry.  W 64. minucie, tylko dzięki skutecznej interwencji Rafała Misztala, Chojniczanka nie przegrywała 0:4.  Niecelne podania, brak widocznego lidera w zespole, brak pomysłu i koncepcji przedostania się pod pole karne - to tylko niektóre mankamenty w grze naszego zespołu.

Nieco adrenaliny przyniosły ostatnie minuty meczu. Najpierw na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu, pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Tomasz Parzy. Kilka sekund później Marcin Trojanowski, ku zaskoczeniu kibiców, strzelił drugiego gola dla swojego zespołu. Pomimo trzech doliczonych minut, w których MKS Kluczbork zagrał bardzo mądrze nie cofając się na własne pole karne, a wręcz przeciwnie atakował nasz zespół, nie udało się Chojniczance  doprowadzić do wyrównania i kolejny raz schodziliśmy z boiska pokonani, tym razem z drużyną MKS Kluczbork 2:3 (0:3).

CHOJNICZANKA CHOJNICE – MKS KLUCZBORK 2:3 (0:3)

Chojniczanka: Misztal -  Gogol, Hajduczek, Steinke, Lenart (41' Trojanowski) - Juchacz (68’ Wasikowski), Parzy, Pach (54’ Atanacković), Posmyk – Kaźmierowski, Pieczara (63’Tatara).

Powiązane artykuły:

Najnowsze artykuły:

pełna wersja Chojnice24  |  do góry

© chojnice24.pl  |  powered by intensys.pl