Napisała do wójta i gminnych radnych
Na niedawnej sesji Rady Gminy Chojnice małą burzę wywołała Bożena Stępień, powiatowa radna. Odczytała na niej list otwarty adresowany do władz gminy.
Bożena Stępień zawarła w nim własne obserwacje dotyczące mijającego sezonu turystycznego. Skupiła się w nim przede wszystkim na problemach związanych z porządkiem publicznym w letniej „stolicy” gminy, czyli Charzykowach. Niektóre sygnały pochodziły od gości odwiedzających prowadzony przez nią Punkt Informacji Turystycznej. Były wśród nich także pochwały. "W imieniu setek osób przekazuję na ręce Pana Wójta gratulacje za tak odmienioną w ostatnich latach miejscowość Charzykowy" – napisała radna.
Dalej jednak nie było już tak miło. „Beznadziejnie zorganizowana komunikacja autobusowa, zbyt drogie w porównaniu do innych miast bilety MZK, autobusy nie dojeżdżają do dworca PKP”, „brudna woda w jeziorze Charzykowskim, nie przestrzeganie przez właścicieli skuterów wodnych jakichkolwiek przepisów i zakazów”, „Mieszkaniec dużego miasta, który wybiera wakacje w Borach Tucholskich, to turysta, który wybiera ciszę i szuka ciszy! Zdecydowanie wybiera miejsca, gdzie przyjmuje się turystę z życzliwością, gdzie w środku lata nikt nie odważy się robić głośnych remontów, gdzie mieszkańcy sami przestrzegają zasad co do ciszy nocnej, miejsca noclegów i spożywania posiłków”. Szczegółowo opisała wydarzenia, do których doszło w ostatni sierpniowy weekend, których sprawcą miała być wg radnej młodzież bawiąca się w charzykowskich dyskotekach. – "Całe to śmietnisko sprzątali za społeczne pieniądze pracownicy GZGK, a ratownicy WOPR wyciągali szkła z trawników przy plaży oraz z kąpieliska, gdzie znajdywali pod drabinkami potłuczone butelki, tzw. tulipany!"
Radna powiatowa zaapelowała do gminnych radnych o wprowadzenie czasowego zakazu spożywania i wnoszenia alkoholu w miejscach publicznych i na imprezach masowych. Sugerowała rozważenie możliwości powołania straży gminnej, zwiększenia ilości patrolów policyjnych, zakupu co najmniej dwóch fotoradarów dla Charzyków i wprowadzenia w tej miejscowości opłat za parkowanie.
W dyskusji, która wywiązała się po zaprezentowaniu powyższych uwag, radni i gminni urzędnicy domagali się podania danych personalnych osób, które miałyby dopuścić się opisanych wykroczeń. Nie byli także zadowoleni z faktu publicznej dyskusji nad tymi zarzutami. Wójt Zbigniew Szczepański wziął w obronę autorkę listu. Uważa, że należy każdą uwagę spokojnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski.