Bitwa kabaretowa z nadkompletem widzów
Ostatnim punktem bogatego letniego kalendarza imprez w charzykowskim amfiteatrze była sobotnia Bitwa Kabaretowa "Stand up comedy - pojedynek na słowa".
Toczyli je Abelard Giza, Katarzyna Piasecka, Tomasz Jachimek oraz Kacper Ruciński. Miłośnikom kabaretów te nazwiska mówią wiele. Znają ich z telewizyjnego okienka, gdzie w kabaretonach, koncertach czy w „Szkle kontaktowym”, ironicznie komentują wydarzenia z Sejmu, ulicy czy życia rodzinnego. Wczoraj w Charzykowach zabrakło akcentów politycznych, które były niezbędnym rodzynkiem kabaretowych występów w minionym ustroju. Ale i tak, przy zapełnionej w 150 % widowni, można było co chwilę usłyszeć salwy śmiechu. Pierwszą parę stworzyli Abelard Giza oraz Kacper Ruciński. Pojedynek mieli rozstrzygnąć widzowie przy pomocy „oklaskomierza”, ale potrzebna była dogrywka. Było nią opowiedzenie po jednym żarcie przez „zawodników”. Bardziej widowni spodobał się ten o starszym wiekowo Niemcu, który potrzebował pomocy na stacji paliw, by zatankować gaz. Opowiedział go lider kabaretu Limo.
Drugi półfinał tworzyli Katarzyna Piasecka oraz Kacper Ruciński. Wyraźnie głośniej oceniono występ przedstawiciela płci brzydkiej. Zapewne był to rewanż męskiej części widowni za monolog Katarzyny Piaseckiej, która poużywała sobie na ich przywarach. Finał zakończył się remisem, co Kacper Ruciński skomentował dowcipem, że Giza i Jachimek mają wspólny pokój w hotelu, więc dobrze się stało.
Trzeba przyznać, że zwieńczenie wakacyjnego programu kulturalno - rozrywkowego w gminnych amfiteatrach było na wysokim poziomie. Pytanie, czy podobne miejsce w śródmieściu stolicy powiatu doczeka się równie dużej ilości imprez staje się powoli retoryczne.